Jeszcze pod panieńskim nazwiskiem Agata Cal startowała w Pucharach Europy, ale bez dużych sukcesów. W swoim debiucie w European Open, już jako Agata Zacheja, zdobyła srebrny medal w wadze -63kg w Warszawie.
Agata Zacheja (Cal) jest wychowanką AZS Łódź, która uczyła się judo pod okiem trenera Leszka Piąstki. Obecnie reprezentuje barwy WKS Gwardia Warszawa, podobnie jak złota medalistka Turnieju Warszawskiego Arleta Podolak (-57kg). Obie trenują z Mirosławem Błachnio.
- Od około 4 miesięcy skoncentrowana byłam na przygotowaniach do European Open. Po zdobyciu pierwszego w karierze medalu Mistrzostw Polski Seniorek, brązowego w Opolu, rozmawiałem z trenerem klubowym i trenerami reprezentacji. Już wtedy zapowiedzieli, że dadzą mi szansę startu w Arenie Ursynów. Dlatego bardzo chciałam wykorzystać tę możliwość – mówi Agata Zacheja.
W przeszłości Agata Zacheja startowała w kilku seniorskich turniejach rangi Pucharu Europy, 2-krotnie zajmując 7 miejsce (Bratysława, Helsinborg). Miała też niezłe osiągnięcia krajowe, m.in. brąz MP kadetek oraz srebro i brąz MP młodzieżowców.
- Moja osoba jest przykładem, że warto walczyć o swoje marzenia. Każdy kolejny start to kolejne cel. Widzę progres jeśli chodzi o umiejętności, mam chęci i zapał do dalszego treningu. Gdyby było odwrotnie, może bym się zastanawiała, ale jestem coraz lepsza i wygrywam z zawodniczkami, z którymi wcześniej przegrywałam. I nie ma znaczenia, że w tym roku skończę 27 lat – powiedziała.
W Arenie Ursynów Agata Zacheja sprawiła wielką niespodziankę, pokonała Ebbę Glaas (Szwecja), Maelle Di Cintio (Francja), Angelikę Szymańską i Sandrine Billiet (Belgia) i awansowała do finału. Na trybunach wspierała ją rodzina i znajomi z klubów. Dopiero w walce o złoty medal przegrała z Izraelką Inbal Shemesh.
- W wadze -63kg są m.in. Agata Ozdoba-Błach i Karolina Tałach, znacznie wyżej ode mnie w rankingu. Myślę, że na razie na pewno od nich odstaję. Będę walczyła aby być lepsza z każdym dniem – dodała.
Na co dzień Agata Zacheja, oprócz tego, że sama trenuje, prowadzi też zajęcia judo z dziećmi.
– Z wykształcenia jestem dietetykiem i rozpisuję diety. Mam własną firmę, ale jeszcze muszę sporo czasu poświęcić, by ją rozwinąć. Cieszę się, że zaryzykowałam i przyjechałam do Warszawy. W Łodzi miałam bardzo dobrego trenera, ale brakowało starszych zawodniczek, z którymi mogłabym trenować i walczyć. W stolicy mam dobre warunki do rozwoju sportowego – powiedziała.
