- Nie pokazałem wszystkiego co potrafię, a na przeszkodzie stanęła m.in. kontuzja kostki – mówi Albin Kocioł (-81kg), który zajął 5 miejsce w Mistrzostwach Europy Kadetów w Warszawie.
Judoka TS Wisła Kraków rozpoczął turniej na Torwarze od zwycięstwa z Łotyszem Maksimsem Duinovsem, a następnie w ćwierćfinale pokonał zajmującego 2 miejsce na liście światowej Rosjanina Mikhaila Avdeeva.
- Pojedynek eliminacyjny z rywalem z Łotwy, z którym nigdy wcześniej nie walczyłem wygrałem na sode tsurikomi goshi. Z Rosjaninem Avdeevem wcześniej przegrałem w finale Pucharu Europy we włoskiej Follonicy, więc można powiedzieć, że zrewanżowałem mu się za tamtą walkę. W Warszawie wygrałem z nim na taio toshi – powiedział Albin Kocioł, który za 3 tygodnie, tj. 26 lipca skończy 17 lat.
Krakowianin jako jedyny z Polaków, trenowanych w kadrze narodowej przez Kotaro Sasaki i Pawła Zagrodnika, doszedł do półfinału Mistrzostw Europy. Ostatecznie zajął 5 pozycję, podobnie jak Michał Jędrzejewski (-90kg, SGKS Wybrzeże Gdańsk). Brązowy medal wywalczyła Katarzyna Sobierajska (-70kg, AZS UW Warszawa).
- Do półfinału motywowałem się jak do każdej innej walki, po pierwszych wejściach w pojedynku czułem przewagę nad rosyjskim przeciwnikiem Ikhvanem Edilsultanovem. Walka była do wygrania jak najbardziej, ale niestety odkręcił mnie z rzutu. W potyczce o brąz spotkałem się z Węgrem Peterem Safrany, którego bardzo szybko pokonałem w półfinale w Follonice. Niestety teraz z powodu kontuzji walka potoczyła się tak, a nie inaczej i on zwyciężył – dodał reprezentant Biało-Czerwonych.
Polak przyznał, że w walce o 3 miejsce doznał urazu kostki, prawdopodobnie została skręcona. - Nie pokazałem wszystkiego co potrafię. Na pewno nie poszło mi też źle, bo jestem piątym zawodnikiem w Europie. Na najbliższe zawody EYOF do Azerbejdżanu nie jadę, ale mam nadzieję wystartować w Mistrzostwach Świata Kadetów w Kazachstanie – dodał Albin Kocioł, który ma w dorobku 2 medale PE.
Albin Kocioł jest wychowankiem UKS Grot Kraków, a obecnie trenuje w Wiśle Kraków. Do tej pory ćwiczył pod okiem takich trenerów jak Piotr Rudkowski, Krzysztof Wojdan, Dariusz Tylek i Robert Zaczkiewicz.
