POLSKI ZWIĄZEK JUDO

rok założenia 1957

Jesteś tutaj

Beata Pacut blisko ćwierćfinału w debiucie w Mistrzostwach Świata

Debiutująca w Mistrzostwach Świata Beata Pacut (-78kg) była bliska awansu do ćwierćfinału turnieju w Budapeszcie. W 1/8 finału przegrała z Holenderką Marhinde Verkerk, która już była w karierze złotą medalistką MŚ.

- Przede wszystkim skupiałam się na pierwszej walce, ale również byłam dobrze nastawiona na rewanż z Marhinde Verkerk - mówiła Beata Pacut, która w lipcu spotkała się z tą holenderką zawodniczką w finale European Open w stolicy Białorusi Mińsku.

W MŚ Polka najpierw wygrała w 84 sek z Karen Leon z Wenezueli, a o ćwierćfinał biła się z Marhinde Verkerk, która zdobywała już złoty, srebrny i brązowy medal MŚ, była też Mistrzynią i 2-krotnie Wicemistrzynią Europy oraz zajęła 5 miejsce na Igrzyskach w Londynie.

- Niewiele ponad miesiąc temu w Mińsku Verkerk po prostu trafiła mnie w moment. Teraz obrałam inną taktykę, walka wyglądała inaczej, jednak jeszcze brakuje mi obicia i doświadczenia z takimi zawodniczkami - powiedziała judoczka GKS Czarni Bytom, która przegrała po dogrywce. Łącznie pojedynek trwał ponad 5 min.

- Były takie 2 momenty, że Beata mogła złapać tę doświadczoną i utytułowaną rywalkę w trzymanie. Niestety Holenderka w finale. Uważam, że Pacut niepotrzebnie zaczęła walkę na spince, a tak można powalczyć 1-1,5 min, a potem powietrze schodzi. Wiedziała jak ma trzymać, jak blokować, zresztą taktycznie jesteśmy przygotowani na każdą judoczkę - mówił trener reprezentacji Marian Tałaj.

Beata Pacut nie ma jeszcze skończonych 22 lat, a przed nią jeszcze cała kariera. Medalista IO i ME Marian Tałaj bardzo liczy na wszystkie swoje podopieczne, czeka także na powrót Karoliny Pieńkowskiej i Darii Pogorzelec.

- Wczorajszy wielki sukces Agaty Ozdoby jest jej sukcesem i całej naszej reprezentacji, w której mamy znakomitą atmosferę. Wszystkie dziewczyny niesamowicie harują na treningach. W półfinale z Francuzką Agbegnenou widziałem szansę nawet na wygraną, podobnie jak w niedoszłym finale ze Słowenką Trstenjak, która w tym roku nie jest w tak rewelacyjnej formie jak wcześniej. Agata biła się znakomicie i efektem jest brązowy medal MŚ - dodał.

W przedostatnim dniu turnieju indywidualnego w Budapeszczie walczył też jeden z liderów męskiej kadry Piotr Kuczera (Kejza Team Rybnik), brązowy medalista ubiegłorocznych Mistrzostw Europy w Kazaniu.

W pierwszej walce na tzw. przetarcie jak mówią judocy pokonał Egilla Blondala z Islandii. W drugiej trafił na Aleksandara Kukolj z Serbii (1WRL), z którym wygrał walkę o brąz podczas ME 2016. Teraz lepszy był Serb, który ostatecznie zajął 5 miejsce.

- Wczorajszy sukces Agaty Ozdoby był wielką motywacją, nie zaś dodatkową presją. Serb Kukolj dobrze nastawił się na mnie taktycznie, wyeliminował moją rękę i ciężko był mu zagrozić. Po stracie punktów na waza-ari rzuciłem się do ataku, jednak nie mogłem nic zrobić. Szkoda, bo mój rywal jak później widziałem słabł z walki na walkę, każdy kolejny pojedynek działał na jego niekorzyść i nie zdobył medalu. W ogóle raczej nikt nie mógł spodziewać się takiego grona medalistów, że wygra inny Serb Majdov, a srebro zdobędzie Słoweniec Żgank. A na mnie czeka teraz drużynówka mieszana w niedzielę. Wystąpią w swojej kategorii -90kg. Wśród mężczyzn będą także wagi -73kg i +90kg. Kobiety też powalczą w 3 kategoriach-powiedział Piotr Kuczera

Jutro walczyć będzie Maciej Sarnacki z Gwardii Olsztyn. Pierwszym rywalem w kategorii wagowej +100kg będzie Kubańczyk Alex Garcia Mendoza. Jeśli Polak wygra to spotka się z Holendrem Royem Meyerem.