POLSKI ZWIĄZEK JUDO

rok założenia 1957

Jesteś tutaj

Beata Pacut w dobrej formie przed debiutem w Mistrzostwach Świata

21-letnia Beata Pacut (-78kg) wdarła się do seniorskiej reprezentacji Polski. W ostatnich kilkunastu miesiącach 3 razy była w finale European Open, czyli dawnego Pucharu Świata. Złoto zdobyła w Warszawie w 2016 roku, a w tym sezonie srebro w Pradze i kilka dni temu w Mińsku.

- Widać że współpraca z nowymi trenerami (Marian Tałaj, Łukasz Błach - przyp. red) przebiega pomyślnie i ułożony plan również nam sprzyja. A już w niedzielę wyjeżdżamy do słoweńskiej Izolii na camp międzynarodowo. Potem zgrupowanie w Zakopanem i wyjazd na MŚ do Budapesztu - mówi judoczka GKS Czarni Bytom.

W finale na Białorusi Beata Pacut przegrała z utytułowaną Holenderką Marhinde Verkerk, która była Mistrzynią Świata i Europy. To była ich pierwsza oficjalna walka.

- Wcześniej walczyłyśmy tylko na campach. I ja rzucałam, i rywalka, nie czułam dużej przewagi fizycznej z jej strony. Niestety w Mińsku pokonała mnie bardzo szybko, wybrała idealny moment do wejścia i rzuciła na wysoką seoinage nie dając mi żadnej szansy wybronienia się. Niestety, taki jest sport. Mam nadzieję, że nasza kolejna walka będzie wyglądała dużo lepiej - powiedziała Beata.

Wcześniej w półfinale wygrała na waza-ari z Albiną Amangeldiyevą z Kazachstanu, z którą nigdy wcześniej też nie rywalizowała w oficjalnych zawodach. - To judoczka z 14 miejsca w rankingu. Rzuciłam ją w pierwszych sekundach i taktycznie kontynuowałam walkę, co pozwoliło mi na utrzymanie przewagi - mówiła.

Dwie pierwsze rywalki - Niemka Anna Maria Wagner i Holenderka Larissa Groenwold - to dobre znajome polskiej zawodniczki. Z każdą Beata Pacut stoczyła po kilka walk, a najważniejsze, że zawsze zwyciężała.

- Z Wagner zawsze mam ciężko, ponieważ jest wyższa i ma większy zasięg rąk. W niedzielę nie potrafiłam sobie poradzić ze znalezieniem odpowiedniego uchwytu, przez co dostałam 2 kartki, ale w następnej akcji złapałam swój uchwyt. Wykonałam kosoto gari punktowaną na waza-ari i przeszłam do trzymania - dodała Beata Pacut.