POLSKI ZWIĄZEK JUDO

rok założenia 1957

Jesteś tutaj

Eliza Wróblewska: największym pozytywem jest medal, choć nie w wymarzonym kolorze

- Największym pozytywem startu w Celje jest oczywiście medal, może nie w tym kolorze w jakim chciałam, ale przynajmniej jest – mówi Eliza Wróblewska, Mistrzyni Polski kategorii -70kg, która kilka dni temu zajęła 3 miejsce w Pucharze Europy. W tej samej wadze na 2 lokacie sklasyfikowana została Aleksandra Kowalewska.

Zaraz po turnieju Eliza Wróblewska napisała w mediach społecznościowych „Trzeci międzynarodowy start od operacji kolana i w końcu wracamy na dobre tory”.

- Brąz w Celje jest jedynie potwierdzeniem, że wszystko idzie w dobrą stronę. Poprzednie starty, czyli Grand Prix w Zagrzebiu oraz Puchar Świata w Riccione kończyłam na pierwszych walkach. Myślę, że duży wpływ na taki obrót spraw miała moja dyspozycja dnia, losowanie i być może w całkiem dużej mierze nastawienie. Do Celje pojechałam z czystą głową, a jedynym celem była wygrana – powiedziała judoczka reprezentacji Polski.

W Celje-Podcertek Eliza Wróblewska wygrała ze Słowenką Enją Mijovski oraz w repasażach z Chorwatką Andelą Violić, Włoszkami Ludovicą Franzosi i Cecilią Betemps. Przegrała tylko w ćwierćfinale z Węgierką Jennifer Czerlau.

- To nie tak, że z którejś walki jestem szczególnie zadowolona. Mogę powiedzieć jedynie, że drugą walką, przegraną o półfinał, jestem rozczarowana. Biorąc pod uwagę fakt, że zaraz po Pucharze Europy rozpoczynały się Mistrzostwa Świata, nikt z czołówki nie brał udziału w tym turnieju. Ze wszystkich zawodniczek, z którymi przyszło mi walczyć znałam jedynie dwie, czyli Węgierkę i Chorwatkę – dodała brązowa medalistka ubiegłorocznych Młodzieżowych Mistrzostw Europy.

A już wkrótce zawodniczka PGE Akademia Judo Poznań wystartuje w Mistrzostwach Polski Seniorów w Warszawie.

- Co do Mistrzostw Polski, to wiadomo, że rządzą się one swoimi prawami i często zdarzają się niespodzianki. Do stolicy jadę oczywiście po obronę tytułu. Jeśli chodzi o potencjalną walkę z Kasią Sobierajską, każda z nas musi najpierw uporać się z kilkoma innymi zawodniczkami, czego oczywiście nam życzę – stwierdziła Eliza Wróblewska, 12-krotna mistrzyni kraju we wszystkich kategoriach wiekowych.