Była Mistrzyni Europy Beata Pacut-Kłoczko (-78kg), tak jak w czwartek Aleksandra Kaleta (-52kg), na 7 miejscu skończyła swój pierwszy tegoroczny występ w cyklu IJF Tour – w turnieju Grand Slam w Tel Avivie.
Broniąca tytułu reprezentantka Polski – brązowa medalistka ubiegłorocznych Mistrzostw Świata – miała zacząć zmagania od walki z Yuliią Kurchenko, - Ukrainka nie przystąpiła do pojedynku, ale zgodnie z obecnymi przepisami, jako rozlosowana w drabince - bez względu na to, czy nie zrobiła wagi czy doznała jakiegoś urazu - musiała wejść na matę, by sędzia mógł ogłosić werdykt. Zwyciężczyni dostaje wtedy określone punkty - mówi trener Paweł Zagrodnik.
Później Beata Pacut-Kłoczko przegrała w ćwierćfinale z Francuzką Madeleine Malongą oraz w repasażu po 6.31 min z Portugalką Patricią Sampaio.
W rankingu światowym Beata Pacut-Kłoczko jest 9, Madeleine Malonga 7, a Patricia Sampaio 19. Francuzka to aktualna Wicemistrzyni Olimpijska i Mistrzyni Świata. Wcześniej była też Mistrzynią Świata. Z kolei Portugalka jest bardzo dobrą rywalką młodego pokolenia, 3-krotną Mistrzynią Europy wśród juniorek i kategorii młodzieżowej.
Pierwsze walki przegrali w sobotę Kinga Wolszczak (+78 kg), Michał Jędrzejewski (-100kg), Jakub Sordyl (+100kg) i Kacper Szczurowski (+100kg).
Kolejne zawody rangi Grand Slam odbędą się w Taszkencie (3-5 marca), Tbilisi (24-26 marca) i Antalyi (31 marca – 2 kwietnia).
W następny weekend 25-26 lutego bardzo liczna grupa polskich judoczek i judoków startować będzie European Open w Warszawie (blisko pół tysiąca zgłoszeń z 46 krajów), a następnie uda się na camp do COS-u w Spale.
