POLSKI ZWIĄZEK JUDO

rok założenia 1957

Jesteś tutaj

ME Kadetów w Warszawie: Dawid Mechowski - najważniejsze jest stoczenie dobrych walk

- Wynik jest tak naprawdę sprawą drugorzędną, w naszym wieku najważniejsze jest stoczenie dobrych walk, w których pokaże się 100 proc swoich umiejętności - mówi Dawid Mechowski (-90kg), który będzie walczył w Mistrzostwach Europy Kadetów w Warszawie (27-30 czerwca).

17-letni zawodnik (ur. 11 stycznia 2002 roku) trenuje w UKS Conrad Gdańsk pod okiem Ireneusza Kotlika i Łukasza Kuczyńskiego. W tym roku najbliżej podium podczas Otwartych Pucharów Europy był w czeskich Teplicach, gdzie pokonał 3 rywali i doszedł do półfinału, ale ostatecznie zajął 5 miejsce.

- Dwie walki wygrałem na uchi mate, a jedną na o goshi. W ćwierćfinale zwyciężyłem w pojedynku z zajmującym wtedy 5 miejsce w rankingu Bułgarem Borislavem Vladovem. Półfinały przeciwnik to 15 na liście światowej Niemiec George Udsilauri, a o brąz przegrałem ze sklasyfikowanym na 12 lokacie innym Bułgarem Stanislavem Stefanovem - powiedział Dawid Mechowski, który jest 45 w rankingu IJF.

- W półfinale rywal był po prostu silniejszy, a ja miałem wówczas dużą niedowagę, ważyłem bodajże 85-86 kg. W ostatniej walce o medal głowa siadała. Pierwszy tak poważny pojedynek w mojej "karierze", bardzo mnie spięło, w ogóle nie poruszałem się na nogach i nie czułem przeciwnika. Walka mogła potoczyć się w zupełnie inny sposób, gdyby nie moja głowa - dodał zawodnik, który ma w dorobku brąz z PE Młodzików w węgierskim Gyor.

Ulubioną techniką Dawida Mechowskiego jest uchi mata i głównie do niej dąży w walkach. Jego pierwszym sukcesem było zdobycie wicemistrzostwa Polski Młodzików w Bochni w 2015 roku. Potem jeszcze 2-krotnie wywalczył srebro MP w juniorach młodszych (kadetach). Kilka tygodni temu w finale MP Kadetów - Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży w Chęcinach przegrał z Michałem Jędrzejewskim (SGKS Wybrzeże Gdańsk).

- Z Michałem biję się praktycznie co środę na randori, poza walką w Chęcinach walczyłem z nim jeszcze 2 razy, za każdym razem on triumfował, ale mam nadzieję, że wkrótce przełamię złą passę. Nie wiem czy to będzie na Mistrzostwach Europy czy gdzieś indziej. Co do turnieju mistrzowskiego w Warszawie, wiadomo, że chcę być jak najwyżej w klasyfikacji, ale nie nastawiam się na wynik, żeby nie odczuwać presji tego startu. Rezultat to sprawa drugorzędna, najważniejsze stoczyć dobre walki i pokazać 100 proc. swoich umiejętności - przyznał judoka z Gdańska.

Dawid Mechowski uczęszcza do VII liceum ogólnokształcącego w Gdańsku, kończy pierwszą klasę. Poza judo lubi piłkę nożną i koszykówkę. Jak wspomina pierwsze treningi na macie? Nie za dobrze, byłem grubasem i proste czołganie sprawiało mi trudności. Po kilku pierwszych treningach zdarzyły się nawet wymioty - dodał.

Jako najtrudniejszego zagranicznego przeciwnika wskazuje Francuza Kenny Liveze (nr 8.) ze względu na jego "rozmiary". - Moim marzeniem jest udany start na Igrzyskach Olimpijskich, a ulubionym judoką Japończyk Shohei Ono - przede wszystkim z uwagi na jego uchi mate, ale także na styl walki, tj. dominację w uchwycie, poruszanie się i siłę fizyczną.