- Walki treningowe w parterze i stójce na wysokim poziomie oraz dużej intensywności z mocnymi rywalkami i rywalami – to cele naszych judoczek i judoków, którzy w poniedziałek rozpoczęli 2-tygodniowe zgrupowanie w Japonii.
- Pierwszy trening rozpoczął się o g. 9:30 i tak będzie do soboty. Rano zajęcia odbywają się na macie. Zaplanowano są randori z Japonkami w ne-waza i tachi-waza. Z kolei w godzinach popołudniowych mamy własne treningi motoryczne, w zależności od dnia w siłowni albo biegi na stadionie – mówi Paweł Zagrodnik, trener kobiecej reprezentacji.
Na Uniwersytecie Yamanashi trenują: -52kg Aleksandra Kaleta -57kg Julia Kowalczyk, Arleta Podolak -63kg Angelika Szymańska -70kg Katarzyna Sobierajska -78kg Beata Pacut-Kłoczko +78kg Kinga Wolszczak. Natomiast zawodnicy -73kg Adam Stodolski, Ksawery Morka -81kg Paweł Drzymał -100kg Kacper Szczurowski pod okiem Rashada Hasanova trenują na uniwersytecie Kokushikan.
- Poranne treningi potrwają po 2,5-3 godz. Codziennie możemy się spodziewać się dobrego randori. W gronie około 30 miejscowych sparingpartnerek są bardzo dobre zawodniczki ze wszystkich kategorii wagowych, tj. od -52kg do +78kg. Jest z kim powalczyć – zaznaczył trener Paweł Zagrodnik.
Od najbliższej niedzieli grupa szkoleniowa trenera Pawła Zagrodnika przeniesie się na Uniwersytet Kokushikan, gdzie trenować będą do końca zgrupowania.
- Plan wygląda tak samo, a więc każdego dnia ciężka praca na macie, a także nad kondycją i wytrzymałością. Poszczególne judoczki mają wyznaczone m.in. techniki do przećwiczenia. Z pewnością w Japonii mamy lepsze sparingpartnerki, a i pojedynki toczone są na większej intensywności, więc są bardziej wymagające dla naszych zawodniczek – podkreślił szkoleniowiec.
Podopieczne Pawła Zagrodnika i podopieczni szkoleniowca męskiej kadry Azera Rashada Hasanova przygotowują się do kolejnych startów w kwalifikacjach olimpijskich oraz do listopadowych mistrzostw Europy. W dniach 22-24 września wystąpią w Grand Slamie w Baku.