- Stać nas na zdobycie kilku medali - mówi trener reprezentacji Polski juniorek Jacek Kowalski przed Pucharer Europy w tej kategorii wiekowej w Gdyni, w dniach 8-9 lipca.
- Będę zadowolony, jeżeli po tych zawodach powiększy się liczba zawodniczek posiadających pełne kwalifikacje do Mistrzostw Europy i Świata i będzie można w ich przypadku na spokojnie myśleć o jak najlepszym przygotowaniu do tych imprez - powiedział szkoleniowiec kadry narodowej.
Do tej pory pewne występu w MEJ w Mariborze i MŚJ w Zagrzebiu są medalistki zeszłorocznych Mistrzostw Europy Julia Kowalczyk (-57kg) i Anita Formela (+78kg). W tym sezonie Julia świetnie spisała się też w prestiżowym turnieju seniorskim Grand Slam w Baku, w którym zdobyła brązowy medal.
- W tegorocznych Pucharach Europy medale zdobywała Klaudia Cieślik (-52kg), Daria Tymann (-78kg) i Julia Świątkiewicz (+78kg) w Kownie oraz Eliza Wróblewska (-70kg) i Vanessa Machnicka
(-57kg) w Atenach. Tuż poza podium, na piątych miejscach uplasowały się Anna Dąbrowska (-57kg) i Anita Formela (+78kg) w Lignano, Karolina Miller (-70kg) w Kownie i
Barbara Kulik (-63kg) w Coimbrze - dodał Jacek Kowalski.
W turnieju w Gdyni nie wystąpią wszystkie reprezentantki Polski. Poza tym trenerzy zaznaczają, że do głównych imprez mistrzowskich pozostały jeszcze 2 miesiące.
- Na tą chwilę wiemy, że z powodu kontuzji nie wystartują w kategorii do 57 kg Angelika Szymańska i Vanessa Machnicka. Pod bardzo dużym znakiem zapytania stoi też start Darii Tymann
(-78 kg), która nabawiła się kontuzji na obozie. Mimo to startujemy w dość mocnym składzie, choć dość niefortunny termin tego turnieju spowodował, że na pewno większość zawodniczek nie
będzie mogła reprezentować szczytowej formy startowej. Zawodniczki są po ciężkim obozie w Giżycku, gdzie główne akcenty były położone na kształtowanie cech motorycznych - mówi trener
reprezentacji.
