POLSKI ZWIĄZEK JUDO

rok założenia 1957

Jesteś tutaj

Trener Jacek Kowalski - turniej w Poznaniu szansą dla mniej doświadczonych judoczek

- Turniej Pucharu Europy Juniorek w Poznaniu (3-4 sierpnia) jest doskonałą okazją do pokazania się i spróbowania sił na arenie międzynarodowej dla zawodniczek, które nie mają dużego doświadczenia w międzynarodowych startach. A także dla tych judoczek, które nie uzyskały jeszcze pełnej kwalifikacji na MEJ. Połowiczne kwalifikacje mają zaś Paulina Szlachta (-48kg) i Wiktoria Tomczak (-70kg) - mówi Jacek Kowalski, trener naszej kadry juniorek.

Kwalifikację na Mistrzostwa Europy w fińskiej miejscowości Vantaa (12-14 września) mają aktualna srebrna medalistka ME Angelika Szymańska (-63kg), Natalia Kropska (-63kg), Eliza Wróblewska (-70kg), Maria Bączek (-78kg), Julia Świątkiewicz (+78kg) i Kinga Wolszczak (+78kg).

- Wszystkie te zawodniczki uzyskały kwalifikację do MEJ, jednakże po okresie wytężonej pracy nie oczekuję od nich super wyników w Poznaniu. Najwyższa forma ma przyjść podczas Mistrzostw Europy i późniejszych Mistrzostwach Świata. Nie oznacza to jednak, że - pomimo zmęczenia - przy ich wysokim poziomie sportowym nie stać tych judoczek na pozycje medalowe na naszym PEJ – przyznał Jacek Kowalski.

Wśród wymienionej szóstki jest Angelika Szymańska, która nie wystąpi w PEJ w Poznaniu. - Angelika jest Wicemistrzynią Europy juniorek, a w tym roku zwyciężyła też w seniorskim Continental Open w Rumunii. Za kilka dni Angelika wystąpi w seniorskim turnieju Grand Prix na Węgrzech. Wraz z jej trenerką klubową Anetą Szczepańską uzgodniliśmy, że celem w juniorkach pozostają MŚ w Maroku – powiedział Jacek Kowalski.

- Eliza Wróblewska, która w maju sięgnęła po brąz Pucharu Europy w Rosji, pokazała, że nieźle radzi sobie w międzynarodowej rywalizacji seniorskiej i też pojedzie na GP do Budapesztu. Zawodniczki pracują od dłuższego czasu na zgrupowaniach, więc na początku sierpnia będą mocno zmęczone, dlatego nie oczekuję rewelacyjnych rezultatów podczas Pucharu Europy w Poznaniu, który traktujemy jako imprezę kontrolną, chociaż oczywiście chcemy przed polską publicznością pokazać dobre judo – dodał szkoleniowiec.

Trener Jacek Kowalski szuka jeszcze zawodniczki do drużynowych ME z kategorii -57kg. Jak powiedział, największe szanse mają Jagoda Tąta i Zuzanna Łogożna, które już kilka razy pokazały się z dobrej strony na turniejach PE. Trzecią mocną zawodniczką w tej kategorii jest Łucja Obal, która wyraźnie wygrała z nimi rywalizację w Mistrzostwach Polski, ale nie udało jej się jeszcze błysnąć na imprezie międzynarodowej.

- Po serii krajowych zgrupowań, kolejne odbędzie się w Szczyrku, a później przenosimy się na zagraniczne obozy do Nymburka i Izoli. Wiem, że niektóre judoczki planują jeszcze start w PE w Pradze, choć nie jest to start w ramach kadry narodowej. Potem występ w Poznaniu, w sierpniu długie zgrupowanie w Zakopanem. We wrześniu ME w Finlandii, a najlepsze z naszych reprezentantek w październiku pojadą na Mistrzostwa Świata do Marrakeshu – dodał Jacek Kowalski, selekcjoner kadry Biało-Czerwonych.