POLSKI ZWIĄZEK JUDO

rok założenia 1957

Jesteś tutaj

Angelika Szymańska: podążamy we właściwym kierunku

- Brązowy medal w Grand Slamie w Paryżu pokazał, że podążamy we właściwym kierunku. Mam predyspozycje, by w przyszłości rywalizować o najważniejsze trofea, choć oczywiście jeszcze wiele elementów wymaga poprawy i dopracowania - mówi Angelika Szymańska (-63kg), podopieczna trenerki Anety Szczepańskiej, która we Francji odniosła życiowy sukces w karierze seniorskiej.

Judoczka Olimpijczyka Włocławek jest Wicemistrzynią Europy w kategoriach juniorek i młodzieżowej, a blisko medalu była też podczas ubiegłorocznych seniorskich ME w Pradze. W dniu swoich 22 urodzin stanęła na podium jednej z największych międzynarodowych imprez – Grand Slamie w stolicy Francji.

- Radość towarzysząca zdobyciu medalu była ogromna, a fakt, iż wydarzyło się to w moje urodziny jeszcze ją spotęgował. Po porażkach w walce o 3 miejsce na Grand Prix w Zagrzebiu i w finale Mistrzostw Polski Seniorów moja motywacja i determinacja do zwycięstwa z Ekateriną Valkovą była ogromna. Wcześniej obejrzałyśmy z trenerką walki Rosjanki i wiedziałyśmy i czego się spodziewać, i na co uważać. Był to niezwykle długi i wyczerpujący pojedynek (ponad 8 min – red), wymagający ciągłej koncentracji i olbrzymiej wytrzymałości. Udało mi się jednak zachować więcej sił niż przeciwniczka. W dogrywce zauważyłam, że jest bardzo zmęczona i zaczyna odpuszczać. Wiedziałam, że to moja szansa i wykorzystałam ją rzucając na kouchi gari – powiedziała Angelika Szymańska.

W Turnieju Paryskim reprezentantka Polski wygrała 3 walki, a przegrała tylko z późniejszą złotą medalistką, urodzoną w Brazylii portugalską judoczką Barbarą Timo. Angelika Szymańska i Aneta Szczepańska, wicemistrzyni olimpijska z Atlanty, na bieżąco analizowały mocne i słabe strony rywalek, a dopełnieniem dobrego przygotowania taktycznego była dobra postawa polskiej zawodniczki na tatami. A już wkrótce kolejne wyzwanie – MME w Budapeszcie.

- Obecny sezon przepełniony był rozczarowaniami spowodowanymi słabymi wynikami sportowymi i problemami na wszystkich płaszczyznach. Mimo napotykanych trudności cały czas dawałam z siebie wszystko, wierząc, że włożony wysiłek w końcu przyniesie wymierny efekt. Ten medal jest nagrodą za to, że nawet w krytycznych momentach nie poddałam się i dążyłam do wyznaczonego celu – przyznała Angelika Szymańska.

Bardzo zadowolona z występu swojej podopiecznej była Aneta Szczepańska. - Turniej w Paryżu należy do najbardziej prestiżowych, zaraz po GS w Tokio. Dlatego bardzo cieszy mnie fakt, że Angelice udało się stanąć na podium w tych zawodach. Po tegorocznych Igrzyskach Olimpijskich następuje zmiana warty, do rywalizacji wchodzi nowe, młodsze pokolenie. Za rok mamy już kwalifikacje olimpijskie. Jeśli nie teraz, to później może być już za późno. To jest czas dla młodszych zawodników, w wieku Angeliki. 22 lata to mało lub dużo. Zależy jak dany zawodnik się rozwija. W przypadku Angeliki jest to wiek optymalny.

Trenerka nie ukrywała, że w czasie Turnieju Paryskiego były walki bardzo dobre, jak i momenty słabsze, nad którymi będziemy pracować. - Cieszę się z walki o 3 miejsce, dlatego, że była bardzo wyrównana i o zwycięstwie decydowała dogrywka. Mimo że za podpowiadanie zawodniczce podczas walki zostałam usunięta z krzesełka, to Angelika konsekwentnie realizowała zadanie i zdobyła brązowy medal. To może być czas przełomowy dla judoczki w grupie seniorek. W ostatnich turniejach zabrakło kropki nad „i” – powiedziała Aneta Szczepańska.