- Na wyższych piętrach trybun byli kibice, oddzieleni od nas, ale dopingowali. To było bardzo fajne, trochę taki powrót do starych czasów przed pandemią – mówi Beata Pacut (-78kg), która zajęła 5 pozycję na zawodach Grand Slam w Taszkencie. Na 7 lokacie uplasowała się Agata Perenc -52kg) z Polonii Rybnik.
- Po zakończonym w niedzielę turnieju były jeszcze dwa dni campu przed powrotem. Osiągnięty wynik pozwolił mi skoczyć o jedną pozycję w olimpijskim rankingu. Według wstępnych ustaleń prawdopodobnie wystartuję pod koniec marca w Grand Slam w Gruzji, a potem już w kwietniowych Mistrzostwach Europy w Portugalii – dodała zawodniczka Czarnych Bytom.
Podkreśliła, że kwalifikacje do Igrzysk Olimpijskich w Tokio nie są wciąż zamknięte.
- Przed nami jeszcze Mistrzostwa Europy i Mistrzostwa świata w czerwcu w Budapeszcie, więc na sto procent nic nie można powiedzieć, jednak moja pozycja jest dość stabilna. Bardziej myślę o jej poprawieniu, na razie udział w Igrzyskach nie jest zagrożony. Trzeba jednak pamiętać, że w Mistrzostwach Świata będzie do zdobycia bardzo dużo punktów - stwierdziła.
Wyjaśniła, że po uzbeckich zawodach zajmuje 21. miejsce w rankingu. Do Igrzysk kwalifikuje się 18 zawodniczek w każdej kategorii, jednak tylko po jednej z poszczególnych krajów. - Ponieważ przede mną są na przykład trzy Japonki, dwie Niemki i dwie Francuzki, to myślę, że jestem w okolicach 13. pozycji.
Podczas zawodów w Taszkencie w ćwierćfinale Beata Pacut uległa Chorwatce Karli Prodan, z którą przegrała po dogrywce walkę o brązowy medal listopadowych ME w Pradze. Tam też była piąta.
- To bardzo niewygodna dla mnie rywalka. Ćwiczyliśmy z trenerem specjalnie pod nią, próbowałam wykonywać tę taktykę, ale wykorzystała na początku mój błąd. Zaatakowałam, ona mnie podcięła i wylądowałam na waza-ari. Dowiozła prowadzenie do końca, nie zdołałam tego odrobić, niestety - powiedziała Beata Pacut.
Judoczka Czarnych w Taszkencie wygrała w 1/8 finału z Rosjanką Niurguianą Nikiforową, w ćwierćfinale uległa Chorwatce, w repesażu pokonała Iriszhon Kurbanbajewą z Uzbekistanu, a następnie musiała uznać wyższość Koreanki Lee Jeongyun.
Beata Pacut jest medalistką ME juniorek i młodzieżowców oraz MŚ juniorek. Stawała też na podium największych seniorskich turniejów – rangi Grand Slam, Grand Prix i Pucharu Świata. Ma również w dorobku drużynowe wicemistrzostwo Starego Kontynentu zdobyte w 2017 roku w Warszawie.