POLSKI ZWIĄZEK JUDO

rok założenia 1957

Jesteś tutaj

Brązowa medalistka MŚ 2019 Julia Kowalczyk - z powodu sytuacji związanej z epidemią koronawirusa trenuję w domu

W związku z odwołaniem wszystkich zawodów z powodu koronawirusa przygotowująca się do Igrzysk Olimpijskich Julia Kowalczyk trenuje w domu.
- Staram się robić to, co mogę, a nie przejmować się tym, na co nie mam wpływu – mówi brązowa medalistka ubiegłorocznych Mistrzostw Świata.

Startująca w wadze 57 kg zawodniczka Polonii Rybnik miała w planach starty w zawodach Grand Prix w Maroku i Grand Slam w Rosji. - Zostały odwołane ze względów bezpieczeństwa i w efekcie siedzę i trenuję w domu. Zabawne, ale o odwołaniu zawodów w Rabacie dowiedziałam się jadąc już pociągiem do Warszawy. Wysiadłam w Zawierciu i wróciłam do Rybnika – dodała z uśmiechem 22-letnia zawodniczka.

Liczyła, że turniej w Rosji dojdzie do skutku, choć przy wzmożonych badaniach medycznych, jednak ostatecznie nic z tego nie wyszło. - Wszystkie turnieje, na których można zdobywać punkty do rankingu olimpijskiego zostały zawieszone do końca kwietnia. Pierwszy turniej cyklu Grand Slam po tej przerwie jest zaplanowany na początek maja w Baku, jednak nie można być tego pewnym – wyjaśniła.

Pierwotnie kwalifikacje olimpijskie miały potrwać do końca maja, na razie zostały przedłużone miesiąc. O ponad 1,5 miesiąca przesunięto planowane na maj Mistrzostwa Europy w Pradze. - Zawodów będzie na pewno mniej niż zakładano, dlatego spora cześć zawodników może czuć zaniepokojenie, że nie zdoła się zakwalifikować do Igrzysk. Dotyczy to na przykład tych, którzy wracali po kontuzjach, albo nie planowali wcześniejszych startów. Światowa federacja stara się oczywiście problem rozwiązać, jednak są sprawy ważne i ważniejsze w tym momencie – oceniła brązowa medalistka MŚ 2019 w Tokio.

Gdyby kwalifikacje skończyły się teraz, Julia Kowalczyk wraz ze swoją klubową koleżanką Agatą Perenc (52 kg) miałyby „bilety” na Igrzyska w kieszeni. - Kiedy dowiedzieliśmy się o tej nieplanowanej przerwie, każdy z nas się zastanawiał, jak w tym czasie trenować. Byliśmy w trakcie konkretnego cyklu przygotowań, wszystko było zaplanowane, a teraz to się zmieniło i trzeba będzie planować od początku – stwierdziła Julia Kowalczyk.

Jej zdaniem po wznowieniu startów obsady międzynarodowych turniejów będą bardzo mocne. - To będą za każdym razem takie "Mistrzostwa Świata". Zawodnicy będą próbowali zgromadzić jak najwięcej punktów. Dotyczy to zwłaszcza tych z niepewnych pozycji rankingowych i walczących o miejsce w czołowej ósemce, gwarantujące rozstawienie podczas zmagań olimpijskich. Ciekawe będzie, jak ta przerwa zostanie przez poszczególnych zawodników przepracowana i jak wpłynie to na ich psychikę - powiedziała judoczka.

Zaznaczyła, że nie podchodzi do sytuacji wywołanej koronawirusem emocjonalnie. - Nie jestem załamana. Staram się robić to, co mogę, a nie przejmować się rzeczami, na które nie mam wpływu. Skupiam się tym, że igrzyska odbędą się zgodne z planem. Chcę się jak najlepiej przygotować do nadchodzących turniejów, fizycznie i mentalnie. Nie tworzę czarnych scenariuszy – podsumowała Julia Kowalczyk.