- Byłam dobrze przygotowana i czułam niedosyt po ostatnim starcie na Mistrzostwach Europy, w których zajęłam 5 miejsce – mówi Zuzanna Banaszewska (+70kg), brązowa medalistka Mistrzostw Świata Kadetek.
- Na mój sukces w Zagrzebiu złożyło się wiele czynników. Śmiało mogę powiedzieć, że był to mój dzień. Czułam ogromne wsparcie od trenerów oraz od mojej mamy, która przyjechała na zawody – powiedziała judoczka UKJ Lemur Warszawa.
W chorwackiej stolicy pokonała Brazylijkę Dandarę Camilo, Rumunkę Roxanę Visę, w repasażu Guldanę Tengelbayevą z Kazachstanu i o brąz Tunezyjkę Zeineb Troudi. Przegrała w ćwierćfinale z Japonką Tomoką Inoue.
- Na Mistrzostwach Europy niewiele zabrakło do medalu i wiedziałam, że jestem w stanie wywalczyć go na Mistrzostwach Świata. Z każdą z tych zawodniczek walczyłam pierwszy raz. Dla mnie pierwszy pojedynek jest zawsze najważniejszy i najcięższy. Dopiero po nim schodzi mi cały stres – stwierdziła Zuzanna Banaszewska.
Obok Polki na trzecim stopniu podium w chorwackiej stolicy stanęła Francuzka Celia Cancan. W finale Lee Hyeonji z Korei Południowej pokonała Tomokę Inoue. Bez medalu została m.in. Francuzka Leonie Minkada-Caquineau.
- W czołówce rankingu światowego były Francuzki, natomiast start Azjatek był zaskoczeniem i myślę, że nie tylko dla mnie, ale i dla wspomnianych francuskich zawodniczek. A co do mnie, nie zakładałam szybkich wygranych, wchodziłam pewnie z pozytywnym nastawieniem. Byłam przygotowana nawet na długą walkę – przyznała reprezentantka Polski.
Życiowy wynik w chorwackiej stolicy osiągnął także Szymon Szulik z KS Polonia Rybnik, który został Mistrzem Świata kategorii -66kg.
