POLSKI ZWIĄZEK JUDO

rok założenia 1957

Jesteś tutaj

Damian Szwarnowiecki - Źle się kończy liczenie punktów

Przed 4 laty na ostatniej prostej Damian Szwarnowiecki stracił szansę na olimpijski wyjazd do Rio de Janeiro. Teraz były Mistrz Europy Młodzieżowców i Juniorów zmienił podejście do kwalifikacji do Igrzysk. - Źle się kończy liczenie punktów - mówi 5 zawodnik Mistrzostw Świata w Baku w 2018 roku.

W kwietniu 2016 roku Damian Szwarnowiecki zdobył złoty medal podczas Grand Prix w tureckim Samsun w kat. -73kg i wydawało się, że pojedzie na Igrzyska do Brazylii. Niestety później bez powodzenia startował w Mistrzostwach Europy w Kazaniu, Grand Slamie w Baku i Grand Prix Almatach.

- Na razie nie myślę o Igrzyskach w Japonii, aby nie wywierać na siebie dodatkowej presji. Staram się koncentrować na najbliższym turnieju. Niektórzy liczą, ile punktów brakuje do wyjazdu, ile wygranych walk, ale to często się źle kończy. Ja tak liczyłem przed Rio i w ostatnim turnieju wypadłem z wyjazdu - mówi w wywiadzie dla PAP Damian Szwarnowiecki.

26-letni Damian Szwarnowiecki w obecnym rankingu olimpijskim wagi -81kg zajmuje 42 miejsce z dorobkiem 896 punktów. Do sklasyfikowanego na 26 pozycji, premiowanej awansem, Austriaka Shamila Borchashviliego traci 890 pkt.

- Moje szanse na wyjazd na Igrzyska są w tej chwili nie za dobre, ale też nie są złe. Turniej w Tel Awiwie będzie ważny, ale będzie ich jeszcze przynajmniej kilka. Najważniejsze, aby pokazać się z dobrej strony, być przynajmniej w pierwszej siódemce, bo to przybliży wyjazd do Tokio - powiedział wrocławianin.

Obecnie cała kadra narodowa - seniorzy, juniorzy i kadeci, przebywają na zgrupowaniu w Zakopanem. Tutaj przygotowują się do pierwszego tegorocznego startu w kwalifikacjach olimpijskich - Grand Prix w Izraelu w dniach 23-25 stycznia. Wcześniej zaplanowany jest Puchar Polski w podwarszawskim Józefowie.

Oprócz Damiana Szwarnowieckiego w najlepszej 100 olimpijskiej listy w kategorii -81kg są Damian Stępień i Sebastian Marcinkiewicz, zaś jesienią bardzo dobrze spisywał się też Paweł Drzymał. W najbliższych tygodniach zaplanowanych jest kilka turniejów rangi Grand Slam i Grand Prix. W Warszawie na przełomie lutego i marca odbędą się zawody European Open. Na początku maja z kolei w Pradze rozegrane zostaną Mistrzostwa Europy.

- Imprezy mistrzowskie są bardzo ważne, bo zdobywa się tam dużo punktów. Staram się jednak nie myśleć o tym. Trzeba najpierw zdobyć kwalifikacje, a w mojej kategorii jest duża rywalizacja. Muszę udowodnić, że zasługuję na powołanie. Nie jest powiedziane, że nagle ktoś nie zaskoczy pozytywnie. Są utalentowani zawodnicy i mogą nawet w pół roku zdobyć kwalifikacje na igrzyska - przyznał Damian Szwarnowiecki.