POLSKI ZWIĄZEK JUDO

rok założenia 1957

Jesteś tutaj

European Open w Warszawie: Piotr Kuczera – najpierw wygrane, potem liczenie punktów

- Najpierw chciałbym wrócić do wygrywania walk, a potem zacznę liczyć punkty w rankingu olimpijskim – mówi Piotr Kuczera (-90kg), który 2 lata temu wygrał European Open w Katowicach, a w dniach 2-3 marca będzie bronił trofeum w polskim Pucharze Świata w Warszawie.

Judoka KS Kejza Team Rybnik, który 25 lutego skończy 24 lata, to jeden z najmocniejszych punktów reprezentacji Biało-Czerwonych. W 2016 roku zdobył brązowy medal Mistrzostw Europy Seniorów w rosyjskim Kazaniu, wygrywając z Grekiem Iliasem Iliadisem, Szwedem Marcusem Nymanem, Francuzem Axelem Clerget i Serbem Aleksandarem Kukolj. W 2017 roku w ciągu zaledwie 2 tygodni wywalczył złote medale w EO w Rzymie i Katowicach.

- Mocniejszych rywali miałem we Włoszech, gdzie pokonałem 5 zawodników, w tym w półfinale ówczesnego Mistrza Świata Koreańczyka Gwak Dong Hana i w finale Azera Turala Safguliyeva. Cieszyłem się także ze zwycięstwa w Katowicach, sprostałem presji i oczekiwaniom związanym z moim startem w ojczyźnie – powiedział Piotr Kuczera.

Poprzedni rok rybniczanin zaczął od złotego medalu EO w Sofii oraz brązowego medalu Grand Prix w Tbilisi. W kolejnych miesiącach nie szło mu już tak dobrze i najczęściej przegrywał 1 lub 2
walkę w poszczególnych turniejach międzynarodowych.

- Nie chciałbym mówić o braku szczęścia w losowaniu, ale w Mistrzostwach Europy w izraelskim Tel Avivie i Mistrzostwach Świata w azerskim Baku bardzo szybko trafiałem na silnych rywali. W innych zawodach nie miałem przeciwników z najwyższej półki, ale nie udało mi się przebić do miejsc punktowanych. Wraz z trenerem Arturem Kejzą wspólnie próbujemy wrócić na dobre tory i wierzę, że w Warszawie wreszcie pokażę na co mnie stać. Dochodzę do zdrowia, niestety przed zawodami w Rzymie dopadła mnie choroba, ale już dochodzę do siebie – przyznał reprezentant Polski.

Turniej Warszawski zaliczany jest do kwalifikacji olimpijskich. Na dziś miejsce w Igrzyskach w Tokio w 2020 roku mieliby dwaj Polacy Damian Szwarnowiecki -81kg i Maciej Sarnacki +100kg. W wadze -90kg największe szanse mają Piotr Kuczera i Rafał Kozłowski.

- Najpierw chciałbym wrócić do wygrywania walk, do tego dobrego, co było kiedyś, a potem zacznę liczyć punkty w rankingu olimpijskim. Punktów do zdobycia w Warszawie nie ma zbyt wiele, za 1 miejsce jest 100 pkt, dlatego ten start traktuję przede wszystkim szkoleniowo, ale i prestiżowo, bo to zawody w Polsce, przed swoją publicznością – dodał zawodnik, który z Warszawy przenosi się na campo do czeskiej miejscowości Nymburk.

W poprzedni weekend partnerka Piotra, Anna Borowska (-57kg) zwyciężyła w Pucharze Świata w Sofii. – Mocno kibicuję i wspieram Anię i cieszę się z jej sukcesów. Wiem, że ona również mocno wierzy we mnie. Wspólnie napędzamy się jako sportowcy. Liczę, że w Arenie Ursynów znów będę mógł cieszyć się z bardzo dobrego występu – dodał judoka rozstawiony z nr 1 w Warszawie.