Z dobrej strony pokazała się Anna Borowska (-57kg) w Grand Prix w Hadze. Zrewanżowała się 2 rywalkom za ubiegłoroczne porażki w tym turnieju, a końcowe 5 miejsce przybliża ją do występu w grudniowym finale sezonu – World Masters w Chinach.
Anna Borowska (19 na świecie), Mistrzyni Europy Juniorek z 2014 roku, zaczęła zawody w Hadze od dwóch bardzo ważnych zwycięstw w dogrywkach. Najpierw pokonała Włoszkę Martiną Lo Giudice, złotą medalistkę czerwcowego European Open w Madrycie. W ćwierćfinale wygrała z Belgijką Miną Libeer, zwyciężczynią Pucharu Europy Juniorek 2017 w Gdyni.
Obie rywalki dostały 3 shido, a łączny czas tych walk to prawie 11 min. W tamtym roku w GP Holandii Anna Borowska przegrała z Miną Libeer w ćwierćfinale, a z Martiną Lo Giudice w walce o brązowy medal. Dziś zrewanżowała się tym zawodniczkom i to oznaczało, że czekają ją jeszcze 2 pojedynki.
Półfinał judoczka Kejza Team Rybnik stoczyła z Chinką Lu Tongjuan, dla której to była 4 walka w tych zawodach. Chinka jest brązową medalistką Mistrzostw Azji w 2017 roku i 5 zawodniczką tegorocznych Igrzysk Azjatyckich w Indonezji. Polka przegrała w dogrywce po prawie 6 min.
O brąz Anna Borowska walczyła z Francuzką Priscillą Gneto, Mistrzynią Europy Seniorek z Warszawy i srebrną medalistka ME 2016 z Kazania oraz przede wszystkim brązową medalistką Igrzysk Olimpijski w Londynie. Pojedynek o brązowy krążek wygrała Francuzka. W kategorii -57kg najlepsza okazała się Japonka Terumi Otsuji.
