Piotr Kuczera wraca po kontuzji do wysokiej formy i niewiele mu zabrakło do podium kategorii -100kg w turnieju Grand Slam Mongolii. Wygrał dzisiaj m.in. z Wicemistrzem Świata 2022, a o brąz przegrał z Mistrzem Olimpijskim z Tokio. 5 miejsce to dobry wynik.
Reprezentant Polski, ubiegłoroczny Wicemistrz Europy, w swojej pierwszej walce (a w ogóle drugiej od powrotu na tatami po blisko rocznej przerwie) pokonał przed czasem utalentowanego młodego Francuza Kenny’ego Liveze.
W 1/8 finału Piotr Kuczera odniósł jedno z ważniejszych – jeśli chodzi o indywidualne pojedynki – zwycięstw w karierze. Po 4-minutowej walce wygrał (waza-ari) z nr 4 na świecie, wicemistrzem globu z tamtego roku Kanadyjczykiem Kyle’m Reyesem.
W ćwierćfinale Polak przegrał z judoką gospodarzy Gonchigsurenem Batkhuyagiem, zdobywającym w tym roku medale Grand Slam i Prix.
W repasażach judoka z Rybnika pokonał (2x waza-ari) Gruzina Onise Saneblidze.
O brązowy medal Piotr Kuczera poniósł porażkę z Mistrzem Olimpijskim z Tokio i byłym Mistrzem Świata, Japończykiem amerykańskiego pochodzenia Aaronem Wolfem.
W niedzielę w Ułan Bator startował także Kacper Szczurowski (+100kg). Wygrał z reprezentantem Mongolii Khangalem Tumurbaatarem, a 1/8 finału uległ Koreańczykowi Kim Minjongowi, brązowemu medaliście Mistrzostw Świata z 2019 i 2022 roku.
