W wieku 30 lat Arleta Podolak, była Mistrzyni Świata Juniorek, po raz pierwszy w karierze stanęła na podium zawodów rangi Grand Slam. W stolicy Uzbekistanu, Taszkiencie wygrała 4 z 5 walk, m.in. z Rafale Silvą oraz Kajsą Kajzer, i zdobyła brązowy medal.
Arleta Podolak walczyła dzisiaj znakomicie, pokonując m.in. rozstawioną z jedynką Rafaelę Silvą. Brazylijka to Mistrzyni Olimpijska z 2016 roku oraz Mistrzyni Świata z 2013 i 2022 roku.
Judoczka TS Gwardia Warszawa wygrała wcześniej z reprezentantką gospodarzy Yulyaną Meksetbayeva, zaś w ćwierćfinale okazała się lepsza od Słowenki Kajsy Kajzer, byłej Wicemistrzyni Europy.
W półfinale Polka przegrała ze starszą od siebie o 2 lata Francuzką Priscillą Gneto, która ma w dorobku m.in. Mistrzostwo Europy i brąz olimpijski.
W pojedynku o brąz Arleta Podolak rywalizowała z Niemką Seiją Ballhaus, byłą Młodzieżową Mistrzynią Starego Kontynentu. Nasza zawodniczka wygrała na początku dogrywki.
W poprzednich latach w Grand Slam Arleta Podolak zajmowała najwyżej 5 miejsce – w 2016 roku we Francji, w 2022 w Izraelu, a także w 2023 w Kazachstanie.
W piątek w Uzbekistanie walczyły też inne podopieczne głównego trenera reprezentacji Jacka Kowalskiego: Aleksandra Kaleta (-52kg) pokonała Azerkę Aydan Valiyevą i przegrała o ćwierćfinał z utytułowaną Francuzką Amandine Buchard. Natomiast Julia Kowalczyk (-57kg) uległa 2-krotnej Wicemistrzyni Świata z lat 2022-23 Japonce Haruce Funakubo.
