Beata Pacut (-78kg) odniosła największy sukces w karierze, zdobywając srebrny medal Grand Slamu w Antalyi. To było cudowne zakończenie bardzo udanego turnieju dla Biało-Czerwonych. Wcześniej brązowe krążki wywalczyły Aleksandra Kaleta (-52kg) i Julia Kowalczyk (-57kg), a 5 pozycje zajęli Agata Perenc (-52kg) i Adam Stodolski (-73kg).
Po brązowym krążku Grand Slam w Abu Dhabi w 2018 roku, dzisiaj Beata Pacut spisała się jeszcze lepiej i awansowała do wielkiego finału, w który zmierzyła się z Shori Hamadą. Japonka jest Mistrzynią Świata z 2018 roku i Wicemistrzynią Świata z 2019 roku. W sobotniej walce Polka przegrała z wiceliderką rankingu IJF – trzymanie po 2 min, wcześniej waza-ari dla Azjatki.
W poprzednich pojedynkach bytomianka wygrała przed czasem z Czarnogórką Jovaną Peković, w ćwierćfinale pokonała przez waza-ari Chorwatkę Karlę Prodan 4.00, a półfinale wygrała w dogrywce z Ma Zhenzhao. Chinka dostała 3 karę shido za wyjście poza matę, co oznaczało zwycięstwo Beaty Pacut.
25-letnia Beata Pacut jest medalistką juniorskich i młodzieżowych Mistrzostw Europy oraz juniorskich Mistrzostw Świata. Zdobywała też medale podczas zawodów Grand Prix i European Open. Na ME Seniorów w Pradze w 2020 roku uplasowała się na 5 lokacie.
W Grand Slamie Biało-Czerwoni stoczyli łącznie 35 walk, z których wygrali 21, m.in. Paweł Drzymał (-81kg) pokonał byłego Mistrza Świata Francuza Loica Pietriego. To dobry prognostyk przed rozpoczynającymi się 16 kwietnia Mistrzostwami Europy w Lizbonie.
