- Super, że Arleta Podolak (-57kg) wychodzi na matę bez kompleksów i skrupułów do każdej zawodniczki – mówi Paweł Zagrodnik, trener kobiecej reprezentacji Polski. Biało-Czerwone uczestniczą w turnieju Grand Slam w Tel Avivie.
- Pierwszy dzień rywalizacji mogę uznać za udany. Dobrze zaprezentowała się Arleta, która wygrała między innymi z Telmą Monteiro, medalistką olimpijską i wielokrotną medalistką Mistrzostw Świata i Europy – powiedział Paweł Zagrodnik.
Arleta Podolak w czwartek wygrała 3 walki, a przegrała 2. Ostatecznie zajęła 5 lokatę. Na 7 miejscach uplasowały się Aleksandra Kaleta (-52kg) i Julia Kowalczyk (-57kg).
- Julii zabrakło trochę szczęścia w sędziowaniu, ale najważniejsze, że mimo zmiany przepisów i odebraniu jej odwrotnej seoi-nage, widać znaczny progres w treningu i w dostosowaniu techniki – ocenił szkoleniowiec kadry narodowej.
Solidnie zaprezentowała się także Ola Kaleta, która – podobnie jak koleżanki z reprezentacji – poczyniła postępy. - Aleksandra miała bardzo wymagające przeciwniczki, z którymi stoczyła wyrównane pojedynki. W jej przypadku też zabrakło szczęścia i minimalnie większej pewności siebie – podkreślił Paweł Zagrodnik.
Jutro na tatami w Izraelu będzie walczyła Mistrzyni Europy wagi -78kg Beata Pacut.
- W Tel Avivie zostajemy na campie do wtorku – dodał polski trener.
