W niecały miesiąc Grzegorz Teresiński (+100kg) wygrał aż trzy turnieje Pucharu Europy Juniorów, a łącznie walczył już 5-krotnie w finałach (2022-2023). - Przeciwnicy zaczynają się mocniej stresować – mówi 20-letni reprezentant Polski, który w przedostatni weekend triumfował w Poznaniu.
W trzech tegorocznych międzynarodowych startach juniorskich wygrał z dziewięcioma rywalami.
- Oczywiście, że wcześniejsze 2 złote medale bardzo mnie podbudowały i to obicie na zawodach coraz bardziej pozwala mi czuć się komfortowo w walkach. Po rywalach widzę, że gdy wiedzą o moich poprzednich osiągnięciach po prostu stresują się mocniej walką i może też dzięki temu aspektowi dwie pierwsze walki w Poznaniu tak błyskawicznie skończyłem – powiedział Grzegorz Teresiński.
Zawodnika klubu Kuma Judo Warszawa w wielkopolskiej stolicy pokonał Francuza Georgi Dadianiego i Turka Tunahana Tutara. W finale zaś okazał się lepszy od innego polskiego judoki Jakuba Sordyla.
- Pojedynki ćwierćfinałowy i półfinałowy rozstrzygnąłem praktycznie w pierwszej akcji, obie w parterze. Francuz popełnił błąd po swoim ataku, co umożliwiło mi duszenie, zaś w drugiej walce po rzucie seoi-nage z kolan na waza-ari utrzymałem Turka w parterze – stwierdził złoty medalista polskiego PEJ 2023.
Jak wygląda bezpośredni bilans walk Teresiński / Sordyl? - Na pewno mam wiele więcej przegranych niż wygranych i chcę ten bilans odwrócić. Zwycięski atak w niedzielnym finale był pierwszym w dogrywce. Udało mi się skontrować jego atak w przód i odkręcić go na waza-ari – dodał Grzegorz Teresiński.
W najbliższy weekend, po krótkiej przerwie spowodowanej chorobą, Grzegorz Teresiński rozpoczął zgrupowanie reprezentacyjne w COS OPO w Spale. Tam trenują juniorzy i seniorzy.
- Ponieważ Poznań był moim już siódmym startem z rzędu weekend po weekendzie, teraz będę miał możliwość odpocząć trochę od zawodów. Kolejny start jest dopiero na początku czerwca w czeskiej Pradze na Pucharze Europy. Mimo iż mam już kwalifikację na imprezy mistrzowskie z nawiązką, nie chciałbym wypaść z rytmu zawodów i startować kontrolnie w miarę regularnie, żeby cały czas czuć się na nich pewnie – podsumował.