POLSKI ZWIĄZEK JUDO

rok założenia 1957

Jesteś tutaj

Jacek Zawadka: Puchar Europy U15 świętem judo, z którego wiele klubów nie chce skorzystać

- Puchar Europy U15 jest świętem judo dla najmłodszych, przyszłych reprezentantów naszego kraju, a tymczasem wiele klubów nie chce w nim uczestniczyć. Dla nas, Zarządu Polskiego Związku Judo, to niezrozumiałe i rozczarowujące – mówi Jacek Zawadka, Prezes PZ Judo.

W sobotę i niedzielę 25-26 maja w Bielsku-Białej odbędzie się European Cup Hopes, czyli PE Nadziei U15. Zgłoszonych zostało 274 zawodników i zawodniczek z roczników 2010-2011 z 14 państw.

- To historyczny, pierwszy turniej takiej rangi w Polsce dla najmłodszej grupy judoków. Poza rywalizacją z zagranicznymi rywalami, ogromną wartością dodaną są treningi ze sławami judo, jak medalistki Igrzysk Olimpijskich i Mistrzostw Świata Misato Nakamurą - ekspertem z Kodokanu i Automne Pavia – powiedział Prezes Polskiego Związku Judo.

- Mimo że lista startowa do zawodów jest już zamknięta, zapraszam wszystkich chętnych na cztery sesje treningowe – po dwie w sobotę i niedzielę z wybitnymi judoczkami, ekspertkami Kodokanu i Europejskiej Unii Judo. To niepowtarzalna szansa na doskonalenie swoich umiejętności z wielkiej klasy zawodniczkami - dodał Jacek Zawadka.

W ocenie EJU, Polski Związek Judo należy do sprawdzonych i najlepszych imprez o charakterze międzynarodowym. W tym roku w naszym kraju odbyły się już: European Open Seniorów (Puchar Świata) w Warszawie, Puchar Europy Juniorów w Poznaniu, Puchar Europy Kadetów w Bielsku-Białej, Puchar Europy Weteranów w Warszawie i Puchar Europy w judo kata w Radomiu.

- Poszczególne wymienione turnieje okazały się sukcesem organizacyjnym i sportowym, a Europejska Unia Judo przysyłała nam gratulacje i podziękowania. Świetnie spisywali się nasi sportowcy. Dlatego ze zdziwieniem przyjąłem informację o bardzo niskiej frekwencji na Puchar Europy U15. Starsze grupy wiekowe nie mogły uczestniczyć w takich zawodach, a ze względu na politykę klubów wielu dzisiejszych 14,15-latków zabraknie w Bielsku-Białej. Osobiście walczyłem o to, aby oficjalne backnumbery nie były obowiązkowe i nie zwiększać kosztów. Rozumiem, że 50 euro startowe nie jest małą opłatą, ale z drugiej strony to tylko 80 złotych więcej od wpisowego na Mistrzostwa Polski i kilkukrotnie mniej niż turnieje za granicą. Liczyłem, że nasz kraj reprezentować będzie 400-500 młodzików, a nie zaledwie 150. Ale jak podkreśliłem, zapraszam wszystkich na seminaria ze światowej klasy judoczkami – mówił Jacek Zawadka.