POLSKI ZWIĄZEK JUDO

rok założenia 1957

Jesteś tutaj

Jacek Zawadka we władzach EJU: jesteśmy wysoko oceniani w Europie!

Jesteśmy wysoko oceniani w Europie, i za sukcesy sportowe, i świetną organizację turniejów międzynarodowych – mówi Jacek Zawadka, prezes Polskiego Związku Judo. Na zaproszenie nowego prezydenta Europejskiej Unii Judo Laszlo Totha znalazł się w Zarządzie EJU. Został członkiem Komitetu Wykonawczego i dyrektorem ds. marketingu. To podwójne wyróżnienie dla Jacka Zawadki, który kieruje polskim judo od blisko 6 lat.

Pierwsze posiedzenie nowo wybranych władz EJU (Nadzwyczajny Kongres miał miejsce 18 czerwca w Wiedniu) odbyło się w miniony weekend w austriackiej miejscowości Saalbach-Hinterglemm. Uczestniczył w nich szef PZJudo Jacek Zawadka, jeden z 9 nowych członków 16-osobowego gremium EJU Executive Committee.

- W marcu zadzwonił do mnie Węgier Laszlo Toth z propozycją współpracy w ramach Zarządu EJU. Podkreślił, że bardzo podoba mu się praca, jaką wykonujemy i zalicza Polski Związek Judo do najprężniej działających federacji na kontynencie. To było bardzo miłe słowa i docenienie naszych kilkuletnich działań. Ówczesny kandydat, a dziś prezydent Europejskiej Unii bardzo pochlebnie wypowiadał się o organizowanych przez nas zawodach międzynarodowych, rangi mistrzowskiej i pozostałych, z uznaniem mówił także m.in. o Piotrze Kuczerze, który w wielkim stylu sięgnął po tytuł Wicemistrza Europy wagi -100kg. W drodze po srebro pokonał w Sofii dwóch aktualnych i do tego podwójnych Mistrzów Świata Jorge Fonsecę i Nikoloza Sherazadishvilego – powiedział Jacek Zawadka.

W Komitecie Wykonawczym są również m.in. Austriak Martin Poiger – sekretarz generalny EJU, Niemiec Otto Kneitinger, Szwajcar Sergei Aschwanden, Kosowianin Agron Kuka, Słowenka Urska Zolnir Jugovar, Brytyjczyk Ronnie Saez i Izraelczyk Moshe Ponte.

- W naszym gronie jest 9 aktualnych prezesów narodowych federacji, dwóch wiceprezesów i łącznie 15 osób ze ścisłych władz poszczególnych związków judo. To pokazuje jak silnymi osobowościami otoczył się Laszlo Toth. To jasny sygnał, że polityka sportowo-zarządzająca EJU będzie spójna z działaniami w krajach członkowskich EJU. Zresztą prezydent Toth już zaznaczył, iż ma nadzieję, że nasza praca nie zakończy się w grudniu 2024 roku, kiedy upływa obecna kadencja. Wierzy w to, że będziemy wspólnie dłużej pracowali na rzecz rozwoju judo na Starym Kontynencie. Jestem przekonany, że judo europejskiej i judo polskie będzie rosło w siłę. Chciałbym abyśmy w następnych latach organizowali wielkie imprezy, by w 2024 roku Polska była gospodarzem Mistrzostw Europy Juniorów – przyznał prezes Jacek Zawadka.

W swoim wystąpieniu podczas spotkania w Saalbach-Hinterglemm Jacek Zawadka opowiadał m.in. o wrześniowych Mistrzostwach Świata Weteranów i Mistrzostwach Świata w Judo Kata w Krakowie.

- Wcześniej, tj. na Kongresie w Wiedniu, rozmawiałem z prezydentem IJF Austriakiem Mariusem Vizerem, przedstawiając sytuację dot. Rosjan i Białorusinów. Zaznaczyłem, że Polacy solidaryzują się z Ukrainą, która została napadnięta przez Rosję. Nastawienie naszych rodaków do Rosjan jest jednoznaczne i w żaden sposób nie możemy zapewnić bezpieczeństwa rosyjskim sportowców podczas pobytu w Krakowie. Dlatego naszym zdaniem mistrzostwa powinny się odbyć bez zawodników z obu tych krajów. Mamy już również oficjalna informacje z IJF, że zawodnicy Rosji i Białorusi nie bedą mogli wziąć udziału we wrześniowych Mistrzostwach Świata Weteranów i Kata w Krakowie.

Jacek Zawadka mówił również o swoich działaniach w roli dyrektora marketingu EJU. - Zakres obowiązków zmienił się, teraz będę zdecydowanie bardziej koncentrował się na kontaktach ze sponsorami, pracował na rzecz jeszcze większej rozpoznawalności marki judo europejskiego. I w EJU, i PZJudo borykamy się z wieloma podobnymi problemami, jak wysoka inflacja, wysoki kurs walut. U nas w kraju w związku wartość dotacji ministerialnej spadła o 20 procent, ale radzimy sobie, poszukujemy dodatkowych źródeł finansowania, by zapewnić jak najlepsze warunki do przygotowań wszystkich naszym kadrowiczom.