- Po raz pierwszy od dłuższego czasu czuję, że powoli wracam na dobre tory – mówi Julia Kowalczyk (-57kg), brązowa medalistka Mistrzostw Świata w 2019 roku, która wróciła do Tokio i zajęła 5 miejsce w prestiżowych zawodach Grand Slam.
- Najbardziej cieszy mnie moje samopoczucie na turnieju. W ostatnim czasie troszeczkę brakowało mi pewności siebie, agresji oraz takich dobrych rzutów na macie – stwierdziła judoczka Polonii Rybnik.
W Grand Slam im. Jigoro Kano Julia Kowalczyk pokonała 3 rywalki, w tym brązową medalistkę niedawnych Mistrzostw Świata Enkhriilen Lkhagvatoogoo z Mongolii. Przegrała tylko z Japonkami Tsukasą Yoshidą i Akari Omori.
- Cieszy również zdobycie cennych punktów do rankingu światowego oraz olimpijskiego. Nie można zapominać, że kilka miesięcy temu rozpoczęły się kwalifikacje do Igrzysk w Paryżu – powiedziała 25-letnia Julia Kowalczyk.
W tym sezonie utytułowana zawodniczka, poza 5 miejscem w Tokio, była także 7 w Grand Slam w Paryżu oraz 7 w Grand Slam w Tel Avivie. W rankingu IJF kategorii -57kg plasuje się na 18 lokacie.
Brąz w Tokio wywalczył Ksawery Morka (-73kg), a na 5 pozycji sklasyfikowane zostały wspomniana Julia Kowalczyk i Angelika Szymańska (-63kg).
Obecnie reprezentantki i reprezentanci Polski przebywają na campie w japońskiej stolicy. Nasze judoczki wystartują wkrótce w zawodach – Masters w Jerozolimie.
