- Gdzieś tam w głębi czułem i wierzyłem, że mogę z każdym wygrać w Madrycie, choć na pewno nie spodziewałem się takiego rezultatu – mówi Kacper Szczurowski (-100kg), który w swoim pierwszym starcie w kwalifikacjach do Igrzysk w Tokio zdobył srebrny medal.
Ponad rok temu judoka AZS Gliwice wystąpił bez powodzenia w European Open w Katowicach. Turniej w Madrycie był jego zagranicznym debiutem w zawodach tej samej rangi. Pokonał 4 rywali przed czasem, a porażkę poniósł dopiero w finale.
- Moi przeciwnicy byli wyżej notowani na liście światowej, między innymi medalista zawodów Grand Prix, Pucharów Świata oraz Mistrzostw Europy Juniorów. Na dobry początek w kwalifikacjach olimpijskich wywalczyłem 70 punktów – powiedział 21-letni Kacper Szczurowski, 5 zawodnik ubiegłorocznych ME Juniorów w Mariborze.
Podczas madryckich zawodów reprezentant Polski, któremu pomaga Paweł Nastula, a głównym trenerem jest Bronisław Wołkowicz, wygrał z Portugalczykiem Alexandre Teodosio, Holendrem Jelle Snippe, Szwajcarem Patrikiem Moserem i Francuzem Josephem Terhecem. W finale przegrał z Węgrem Zalanem Ohatem.
- W pierwszej walce wygrałem na uchi-mate na ippon, a w drugiej na yoko-tomoe-nage na ippon. W ćwierćfinale zwyciężyłem na harai-goshi-sukashi na waza-ari oraz obi-tori-gaeshi na waza-ari, zaś w półfinale wygrałem również przed czasem przewagą kar shido. Mój rywal otrzymał trzecią i został zdyskwalifikowany. W finale prowadziłem na waza-ari, rzucając na początku walki Węgra na ko-soto-gari, lecz niestety przeciwnik odrobił straty i triumfował – dodał Kacper Szczurowski, który z pewnością będzie chciał wypełnić lukę w seniorskiej kadrze w wadze -100kg.
Jego kolejny start już w najbliższy weekend w Pucharze Europy w Belgradzie. Ciekawie zapowiada się polska rywalizacja w kategorii -100kg, bowiem zgłoszeni są też Oleksii Lysenko i Dominik Majowski. Wśród 14 zawodników jest także utytułowany Węgier z niższej wagi Krisztian Toth.
