POLSKI ZWIĄZEK JUDO

rok założenia 1957

Jesteś tutaj

Kinga Wolszczak - wreszcie udało mi się wygrać z Leą Fontaine

Znakomicie w pierwszym sezonie wśród juniorek spisuje się 17-letnia Kinga Wolszczak (+70kg). Po srebrnym medal we Włoszech i brązowym w Grecji, judoczka WKS Śląsk Wrocław zdobyła złoto Pucharu Europy w Hiszpanii. Po raz pierwszy w karierze pokonała Francuzkę Leę Fontaine.

- W turnieju w Maladze w walce z Fontaine starałam się unikać wcześniej popełnianych błędów. Razem z tatą ustaliliśmy, że mam trzymać przeciwniczkę na dystans i szukać korzystnych sytuacji. Zdobyłam prowadzenie po rzucie na kosotogari, a później rzuciłam na o-goshi ocenione przez sędziów na ippon. Udało mi się zrealizować ten plan i po raz pierwszy wygrałam z Francuzką. To mnie bardzo cieszy i jest również taką sportową ulgą - mówi Kinga Wolszczak, której trenerem jest ojciec Mirosław Wolszczak. z Leą Fontaine przegrała wcześniej w PE w Lignano i Mistrzostwach Europy Kadetek.

W hiszpańskich zawodach Polka pokonała także Portugalkę Catię Rosę, Gruzinkę Sophio Somkhishvili i w półfinale swoją rodaczkę Julię Świątkiewicz (Lemur Warszawa).

- Pierwszą walkę wygrałam na jedną z moich ulubionych technik - sotomakikomi, w drugiej skutecznie skontrowałam atak Gruzinki. Rzut został oceniony na waza-ari, złapałam ją w trzymanie i ponownie zakończyłam pojedynek przed czasem. W półfinale z dobrze mi znaną koleżanką z kadry zwyciężyłam w wyniku dyskwalifikacji Julii, która dostała 3 shido - przyznała Kinga Wolszczak.

W kategorii juniorek wrocławianka walczy nie tylko z bardziej doświadczonymi i starszymi od siebie rywalkami, ale też znacznie cięższymi. Mimo to ma już 3 medale i wyrasta na kandydatkę do medalu podczas wrześniowych Mistrzostw Europy w Finlandii.

- W kadetkach nie miałam szczęścia w losowaniu na imprezach mistrzowskich i niestety nie przywiozłam z nich żadnego medalu. Teraz jestem mocniejszą i bardziej doświadczoną zawodniczką i mam nadzieję, że moja ciężka praca zaowocuje medalem na imprezach mistrzowskich. Planuję jeszcze jeden start kontrolny w Pucharze Polski Seniorek, a później zaczynam już przygotowania do Mistrzostw Europy. Będą to głównie obozy kadry narodowej oraz międzynarodowe campy. W czerwcu planuję wyjazdy do chorwackiego Porecza i do Giżycka - dodała utalentowana zawodniczka.

Codzienne wysiłki i na macie i w szkolnej ławie docenia tata i szkoleniowiec Mirosław Wolszczak. - Wszystko zaczyna się układać, Kinga naprawdę dużo pracuje, bowiem musi m.in. nadrabiać brak warunków fizycznych. Zacięcie do judo ma ogromne, postawiła na judo, ale w szkole najwyższa średnia w klasie, dlatego nie mam jako rodzic i trener do czego się przyczepić.