- O moim sukcesie w Sarajewie zadecydowało bardzo dobre przygotowanie do zawodów – mówi Krzysztof Załęczny (+100kg), który zdobył złoty medal podczas Pucharu Europy Juniorów. W klubie jego trenerem jest Andrzej Ekert, zaś w kadrze narodowej Marek Kręcielewski.
Tuż przed 20 urodzinami Krzysztof Załęczny (TKS Judo Toruń) w stolicy Bośni i Hercegowiny stoczył 3 walki – wygrał w 27 sekundzie z Czarnogórcem Slavenem Cadjenoviciem, w półfinale w dogrywce po prawie 6 minutach pokonał Kanadyjczyka Joe Caseya Andresa i w finale pokonał po 4 minutach Vasilije Vujicicia z Bośni i Hercegowiny.
- Zostałem bardzo dobrze przygotowany do turnieju przez trenerów Andrzeja Ekerta i Marka Kręcielewskiego, cały czas miałem wsparcie ze strony kolegów i koleżanek z reprezentacji – powiedział Krzysztof Załęczny.
Swoich rywali rzucał na tai-otoshi i 2 razy na osoto-gari. – Z Czarnogórcem wygrałem przez rzut i trzymanie następnie, Kanadyjczyka rzuciłem w dogrywce, zaś na początku finału zdobyłem waza-ari i utrzymałem prowadzenie do końca – dodał zawodnik z Torunia.
W poprzednim sezonie Krzysztof Załęczny zdobył m.in. 2 medale PE Juniorów – srebro w Lignano i brąz w Pradze. Z kolei w Mariborze i Zagrzebiu zadebiutował w Mistrzostwach Europy i Mistrzostwach Świata Juniorów, choć jeszcze bez sukcesów.
- Plany na ten rok są takie same jak w zeszłym, czyli przede wszystkim uzyskać kwalifikację na obie imprezy mistrzowskie – przyznał.
Zwycięzca PEJ w Sarajewie judo trenuje już 13 lat, a zaczął rok wcześniej od swojej siostry Anny Załęcznej. Kilka miesięcy temu rodzeństwo Załęcznych wywalczyło srebrne medale podczas Mistrzostw Polski Seniorów w Opolu, Anna w wadze +78kg, Krzysztof w +100kg.
