POLSKI ZWIĄZEK JUDO

rok założenia 1957

Jesteś tutaj

Maciej Sarnacki - nietypowe, "rodzinne" treningi w Olsztynie

Maciej Sarnacki (+100kg) jest w gronie zawodników, którzy z puli kontynentalnej na dziś pojechaliby na Igrzyska do Tokio. Z powodu rozprzestrzeniającego się koronawirusa, tak jak inni kadrowicze, trenuje indywidualnie, ale bardziej nietypowo i "rodzinnie".

Jedna z form aktywności polega na bieganiu po długich schodach w pobliżu olsztyńskiej szkoły. Na plecach dźwiga swego ojca Wojciecha Sarnackiego, trenera judoków Gwardii Olsztyn. - Schody mają ponad 140 stopni. Mogę wnosić tatę na plecach na górę i z powrotem. Na dole odpoczywamy. I tak z pięć razy. Nie będę zdradzał dokładnej wagi taty, ale jest to około 110 kg - przyznał Maciej Sarnacki.

Nigdzie nie odbywają się treningi klubowe, nie ma zgrupowań, odwołane zostały zawody krajowe i międzynarodowe do końca kwietnia. To oznacza też zawieszenie kwalifikacji olimpijskich.

- Biegam po lesie, ćwiczę na siłowni i ekspanderach. Sytuacja jest trudna dla wszystkich, szczególnie dla sportowców, których marzeniem jest występ na Igrzyskach Olimpijskich" - dodał zawodnik europejskiej czołówki kategorii ciężkiej.

Swój ostatni międzynarodowy start Maciej Sarnacki zanotował w lutym na zawodach Grand Slam w Duesseldorfie, gdzie wygrał dwie walki, co dało mu 7 pozycję. Potem miał zaplanowane starty m.in. w Grand Slam w Jekaterynburgu (13-15 marca) oraz Grand Prix w Tbilisi (27-29 marca) i Antalyi (3-5 kwietnia). Okres kwalifikacji olimpijskich został wydłużony o miesiąc - do końca czerwca.

- Tak naprawdę nie wiemy, co będzie działo się dalej - przyznał judoka, który pracuje jako policjant w Oddziale Prewencji Policji w Olsztynie.

Z powodu pandemii koronawirusa coraz więcej krajów domaga się przełożenia terminu igrzysk w Tokio, planowanych na 24 lipca - 9 sierpnia. MKOl decyzję ma podjąć w ciągu czterech najbliższych tygodni.

Zdaniem Macieja Sarnackiego, Japończycy byliby w stanie zorganizować olimpiadę w pierwotnym terminie, z zachowaniem wszelkich środków bezpieczeństwa. Jednak - jak podkreślił - wielu zawodników nie miałoby możliwości odpowiednio się przygotować do tych igrzysk.

- Na obecną chwilę, przynajmniej w Europie nie ma możliwości do treningu. Dlatego myślę, że igrzyska należy jednak przełożyć na jesień - stwierdził.

W judo o awansie na olimpiadę decydują miejsca w rankingu w poszczególnych kategoriach, ale z jednego kraju może pojechać tylko jedna osoba w wadze. Na dziś „bilety” do Japonii zdobyliby: Agata Perenc (-52kg), Julia Kowalczyk (-57kg, na miejscu premiowanym jest także Anna Borowska), Agata Ozdoba-Błach (-63kg), Beata Pacut (-78kg), a wśród mężczyzn jedynie Maciej Sarnacki.