- Cieszy medal w debiucie w Mistrzostwach Europy i kwalifikacja na październikowe Mistrzostwa Świata Juniorów w Portugalii – mówi Martyna Glubiak (-63kg) po sukcesie w holenderskiej Hadze.
Reprezentantka Polski triumfowała w 3 z 4 walk, a jej pierwszymi rywalkami były Hiszpanka Aitana Fernandez Herrera i Gruzinka Eter Askilashvili.
- Nie oglądałam losowania przed zawodami, wiedziałam, że chcąc walczyć o medal muszę wygrać ze wszystkimi rywalkami. Dlatego nie zajmowałam się analizowaniem drabinki. Przed pojedynkami otrzymywałam informacje od trenerów, jak bije się moja przeciwniczka i ustalaliśmy taktykę na bieżąco – powiedziała 20-letnia Martyna Glubiak.
Judoczka Czarnych Bytom ma za sobą start w Olimpijskim Festiwalu Młodzieży Europy EYOF, ale w ME rywalizowała po raz pierwszy i jednocześnie ostatni ze względu na limit wieku. Nigdy nie walczyła w ME Kadetów.
- Z każdej walki jestem zadowolona, realizowałam zadania założone przez trenerów. W ćwierćfinałowej z Gruzinką, zakończonej w dogrywce, czułam się bardzo dobrze kondycyjnie. Rywalce z kolei zaczynało brakować siły, więc starałam się ruszać więcej i atakować. Czułam, iż jestem lepiej przygotowana pod tym aspektem od niej – stwierdziła Martyna Glubiak.
W półfinale niestety przegrała z Francuzką Melkią Auchecorne. - Miałam szansę na zwycięstwo, ale stanęłam na moment i ten błąd kosztował mnie porażkę. Początek był dobry, wykluczałam jej dominująca rękę, dużo się ruszałam, lecz kiedy złapała swój uchwyt niepotrzebnie spanikowałam i stanęłam i ona wtedy trafiła mnie – przyznała Polka.
O brąz walczyła z bardzo dobrze sobie znaną Czeszką Anną Skalską.
- Szybko wymazałam z głowy półfinał, a przed sobą miałam jeszcze jedną, najważniejszą walkę w tym dniu. Było około dwóch godzin przerwy, dlatego na spokojnie mogłam odpocząć, wyciszyć się i przygotować do pojedynku o brąz. Z Czeszką biłam się już wielokrotnie, zdawałam sobie sprawę na co muszę uważać. Razem z trenerami kadrowymi i klubowymi ustaliliśmy, co mam robić na tatami. Realizacja taktyki pozwoliła mi zwyciężyć w około minutę – mówiła Martyna Glubiak.
Jej trenerami są Marek Słyk, Piotr Sadowski w Czarnych i Jacek Kowalski w reprezentacji Polski.