To był sportowy i organizacyjny sukces Polaków – takie opinie wygłaszali uczestnicy oraz przedstawiciele światowych i europejskich władz po Mistrzostwach Europy w Judo Kata. Biało-Czerwoni zdobyli 9 medali w seniorach i juniorach, a całe zawody w bezpiecznych warunkach przeprowadzono w „bańce” w podwarszawskim Józefowie.
- Mamy świetną ekipę, która w stosunkowo krótkim czasie przygotowała imprezę i organizacyjnie, i pod względem sportowym. A sportowo judo kata jest naprawdę specyficzną dyscypliną, wymagającą lat cierpliwej pracy. Na szczęście są wokół nas osoby życzliwe, które chętnie pomagają jak komisarz EJU i IJF Judo Kata Michael Kozlowski. Nie szczędził nam pochwał, podobnie wypowiadała się Jenny Bridge, Wiceprezydent EJU. Trzeba pamiętać, że finansowo takie zawody w obecnych czasach to ogromny koszt, samo 3-krotne przetestowanie naszej 33-osobowej reprezentacji to wydatek rzędu 40 tys. zł za 100 badań - mówi Sławomir Smater, trener reprezentacji Polski.
- Dzwonił do mnie Prezydent Europejskiej Unii Sergey Soloveychik, który pochwalił Polski Związek Judo za organizację Mistrzostw Europy Judo Kata. Wiele osób gratulowało nam postępów jakie nasi zawodnicy poczynili od 2017 roku. To progres wręcz niepowtarzalny na skalę światową. Kiedy zaczynałem pracę w Związku były zaledwie 2 pary, ale w rozmowie z Leszkiem Piąstką zobowiązałem się, że pomogę w rozwoju polskiego kata. Sławomir Smater bardzo zaangażował się w pracę i dziś są efekty w postaci 30 osób startujących i 9 medali w ME – powiedział Jacek Zawadka, prezes PZ Judo.
Biało-Czerwoni wywalczyli 1 złoty, 3 srebrne i 5 brązowych medali. – Cieszy, że na sportowej mapie Polski jest kilka ważnych ośrodków dla judo kata. Za występy w mistrzostwach na szczególne wyróżnienie zasłużyli w juniorach bracia Antoni i Stanisław Ptakowie oraz Aleksandra Masternak i Patryk Urban, a w seniorach Anna Jagiełło - Leszek Piąstka i Bartosz Machna - Dawid Kajdy. Pozostali startowali na swoim poziomie, a liczę na kolejne postępy do zaplanowanych na koniec października Mistrzostw Świata w Portugalii.
ME w judo kata to kolejna międzynarodowa impreza zorganizowana za kadencji prezesa Jacka Zawadka. Wcześniej Polski Związek Judo był gospodarzem ME Seniorów w 2017 roku i ME Kadetów w 2019 roku. Obydwa turnieje odbyły się w Warszawie.
- Bardzo się cieszę, że nasze judo kata tak mocno podąża do przodu. Sercem jestem też za naszymi Olimpijczykami, którzy już wkrótce wylatują na Igrzyska do Tokio. Jako prezes Związku zrobiłem wszystko, aby mieli jak najlepsze przygotowania i w najlepszych warunkach szykowali się do walki o medale. Bardzo życzę tych medali naszym reprezentantom, wiem, że ogromne możliwości drzemią i w bardzo doświadczonych Agacie Perenc i Agacie Ozdobie-Błach, ale tych młodszych i już utytułowanych Julii Kowalczyk i Beacie Pacut. Osobiście zrezygnowałem z przysługującego mi miejsca w olimpijskiej reprezentacji i w ten sposób do Japonii jedzie dodatkowo trener klubowy. Zależy mi, aby nasza drużyna wróciła do Polski z sukcesem na jaki czekamy od 25 lat – powiedział Jacek Zawadka.