W 9-osobowym składzie wystąpią nasi judocy w Mistrzostwach Europy Juniorów w Luksemburgu (9 - 12 września). - Zawodnicy są w optymalnej formie i z optymizmem oczekują startu w ME - mówi Marek Kręcielewski, trener polskiej reprezentacji juniorów.
W MEJ startować będą: Olaf Loska -66kg, Marcin Kowalski -73kg, Michał Kowalczyk -73kg, Bartosz Borzęcki -81kg, Dymitrij Janczylik -90kg, Michał Jędrzejewski -100kg, Nikodem Kubiak -100kg, Jakub Sordyl +100kg, Wojciech Kordyalik +100kg.
- Przygotowania do zbliżających się Mistrzostw Europy i październikowych Mistrzostw Świata we Włoszech trwały przez całe półrocze, a ich ukoronowaniem były dwa zgrupowania w wakacje w Centralnych Ośrodkach Sportu w Zakopanem i Cetniewie. Od tygodnia zawodnicy szykują się w klubach. Nie chcę zapeszać, ale nikt nie jest kontuzjowany - powiedział selekcjoner Marek Kręcielewski.
Rok temu w MEJ w chorwackim Porecu najwyższe miejsca zajęli Wojciech Kordyalik - 5 i Dymitrij Janczylik - 7. Natomiast w 2019 roku w fińskim Vaantaa na 7 lokacie sklasyfikowany został Sebastian Ołdak. Dwóch pierwszych wymienionych zawodników zobaczymy na tatami w stolicy Luksemburga. Ostatnim polskim medalistą jest Cezary Tchórzewski - brąz w 2018 roku w -73kg.
- Jestem bardzo dumny z całej dziewiątki judoków, że tak dobrze znieśli psychicznie duże wyzwanie. A takim były turnieje kwalifikacyjne. Presja była duża. Każdy start był drogi, wiązał się z kilkukrotnym testowaniem i przebywaniem w izolacji przez dłuższy czas - powiedział Marek Kręcielewski.
Szkoleniowiec podkreślił dobre występy Biało-Czerwonych w Pucharach Europy Juniorów. - Nie sposób przewidzieć rezultatów Mistrzostw Europy, ale mogę powiedzieć, że nasi reprezentanci są w optymalnej formie. Liczę, że sukces kadetów pod wodzą trenera Tomka Jopka i ich tegoroczne osiągnięcia utwierdzą juniorów w przekonaniu, że mogą zawojować europejskie maty. Bo sami naprawdę dużo zwojowali na Pucharach Europy Juniorów.
Z sukcesami Biało-Czerwoni walczyli m.in. w PE w Sarajewie, Bukareszcie, Coimbrze, czy Udine.
