Z dobrej strony pokazał się Kacper Szczurowski (+100kg) w Mistrzostwach Świata w Abu Dhabi. Wygrał 2 z 3 walk i zajął miejsca 9-16 w ostatnim dniu turnieju indywidualnego.
Rok temu w MŚ w Doha Kacper Szczurowski (KŚ AZS Gliwice) trafił od razu na legendarnego Francuza Teddy’ego Rinera. Tym razem Polak, zajmujący 39 miejsce w rankingu światowym, pokonał (waza-ari) w pierwszej walce 29 Słoweńca Eneja Marinicia.
Prawie 7 minut trwał z kolei drugi, zwycięski pojedynek z Serbem Igorem Vracarem. To oznaczało awans do najlepszej „16” i rywalizację z utytułowanym Tamerlanem Bashaevem (AIN), brązowym medalistą olimpijskim z Tokio oraz byłym Wicemistrzem Świata, Mistrzem i Wicemistrzem Europy oraz aktualnym brązowym medalistą ME.
Niestety Kacper Szczurowski przegrał walkę o wejście do ćwierćfinału.
W kategorii -100kg Piotr Kuczera (KS Kejza Team Rybnik) nie sprostał Koreańczykowi Won Jonghoonowi w 1/32 finału.
Ze zmiennym szczęściem startowały Kinga Wolszczak i Urszula Hofman w wadze +78kg. Kinga Wolszczak (WKS Śląsk Wrocław) uległa Chorwatce Ivanie Sutalo w 1/32, zaś na tym etapie zawodów Urszula Hofman (Polonia Rybnik) pokonała Mołdawiankę Oxanę Diacenko. Porażki doznała w 1/16 finału z Holenderką Karen Stevenson.
Biało-Czerwoni kończą MŚ w Abu Dhabi ze srebrnym medalem Angeliki Szymańskiej (KS Szczepańska Judo Team Włocławek) w wadze -63kg oraz 7 lokatą Beaty Pacut-Kłoczko (GKS Czarni Bytom) w -78kg.
