Zajmująca 16 miejsce na świecie Anna Borowska (KS Kejza Team Rybnik) była bardzo blisko zdobycia – jako pierwsza Polka w historii – medalu podczas Grand Prix w Tbilisi. Ostatecznie zajęła 5 miejsce.
Po zdobyciu srebrnego medalu w European Open w Warszawie i 5 lokacie w Grand Slamie w Dusseldorfie, Anna Borowska po raz kolejny potwierdziła przynależność do szerokiej czołówki kategorii -57kg.
Po zwycięstwach ze 121 w rankingu Leilani Akiyamą ze Stanów Zjednoczonych i 61 Martiną Lo Giudice z Włoch, Polka była już w półfinale swych ostatnich zawodów międzynarodowych przed Mistrzostwami Europy. W walce o finał niestety Anna Borowska przegrała z rozstawioną z nr 1, a plasującą się na 4 lokacie na świecie Francuzką Helene Receveaux. W ubiegłym roku zdobywała ona brązowe medale Mistrzostw Świata i Europy.
W walce o brązowy medal rybniczanka spotkała się z Niemką Amelia Stoll i niestety przegrała na kary z młodzieżową Mistrzynią Europy. Warto przypomnieć, że pół roku temu Anna Borowska wygrała turniej Grand Prix w Taszkiencie.
W Tbilisi w jej wadze najlepsza była Theresa Stoll. W drodze po końcowe zwycięstwo pokonała m.in. swoją siostrę bliźniaczkę Amelie. W eliminacjach odpadli -52kg Karolina Pieńkowska, -57kg Julia Kowalczyk, -66kg Patryk Wawrzyczek. Jutro i w niedzielę ciąg dalszy rywalizacji w stolicy Gruzji.