- Nie czuję presji przed tymi zawodami, bo nie mam nic do stracenia, mogę tylko zyskać – mówi medalistka Mistrzostw Świata i Europy Kadetek Natalia Kropska (-63kg) przed Pucharem Europy Juniorek w Gdyni w dniach 7-8 lipca.
- Chciałabym powalczyć jak najlepiej i zrobię wszystko co w mojej mocy, aby przebić się do strefy medalowej. Nie czuję presji przed trójmiejskimi zawodami, bo nie mam nic do stracenia, mogę tylko zyskać – mówi 18-letnia judoczka GKS Czarni Bytom.
Starty w kategorii juniorek Natalia Kropska rozpoczęła od zdobycia złotego medalu Mistrzostw Polski U-21 w Bytomiu. W finale wygrała z Aleksandrą Butlewską (SGKS Wybrzeże Gdańsk).
- Łącznie mam za sobą 5 juniorskich startów. Po Mistrzostwach Polski walczyłam też na zagranicznych matach w Pucharach Europy, w Kownie zajęłam 7 miejsce. Turniej w Gdyni będzie ostatnim, w którym mam szanse zdobyć kwalifikacje na imprezy mistrzowskie, ale nie czuję przez to stresu. Co ma być to będzie – powiedziała.
Natalia Kropska w poprzednim roku świetnie spisywała się w gronie kadetek. Zdobyła srebro MŚ w Chile i brąz ME na Litwie oraz wygrała PE w Berlinie. Teraz ze zdobywa doświadczenie w walce ze starszymi od siebie rywalkami.
- Na pewno przeciwniczki mają większe doświadczenie. Jestem pierwszym rocznikiem i dopiero zmieniłam kategorię na wyższą. Dziewczyny w wadze -63kg są już bardzo silne. Chciałabym też poprawić swój parter – dodała.
Bytomianka przyznała, że zazwyczaj trenuje 2 dziennie, ale na ostatnim dwutygodniowym obozie kadry narodowej w Giżycku pracowała jeszcze intensywnie, po 4 treningi dziennie.
- W wadze -63kg jestem w juniorkach z Angeliką Szymańską (MKS Olimpijczyk Włocławek), która jest też moją przyjaciółką. Rywalizujemy ze sobą, ale jest to zdrowa rywalizacja. A jeśli chodzi o zmagania seniorek, bardzo lubię patrzeć na walki Francuzki Clarisse Agbegnenou, to mój wzór do naśladowania, podobnie jak Agata Ozdoba czy Karolina Tałach. Chciałabym w przyszłości osiągać takie sukcesy jak one – mówi Natalia Kropska.
