Sześć medali w sześciu startach – tak wygląda dorobek Wiktorii Ślązok (-48kg) w zawodach krajowych i zagranicznych rozgrywanych w czasie pandemii koronawirusa. – To była dla mnie udana jesień w kategoriach kadetów i młodzików – mówi 15-letnia judoczka GKS Czarni Bytom.
Kilka dni temu Wiktoria Ślązok zwyciężyła po raz 2 z rzędu w Mistrzostwach Polski Młodzików. W turnieju w Poznaniu pokonała Wiktorię Dorę z KJ AZS Opole, w ćwierćfinale Kingę Kwapis z UKS Grizzly Koszęcin, w półfinale Lidię Jędrzejek z UKJ Lemur Warszawa i w finale swoją koleżankę klubową Kingę Chmielewską.
- Przed rokiem, kiedy zwyciężałam w Jastrzębiu-Zdroju, byłam młodsza od bardziej doświadczonych rywalek i trudniej było mi zdobyć pierwszy tytuł. Obrona też nie przyszła łatwo, ale mam większa umiejętności niż w poprzednim sezonie. Jeśli chodzi o ulubione rzuty – jest nim uchi mata, ale też wykonuję inne techniki nożne, podcięcia – powiedziała Wiktoria Ślązok.
We wrześniu, w pierwszych startach międzynarodowych po długiej przerwie spowodowanej koronawirusem, bytomianka zajęła 2 miejsce w turniejach kadetów w Brnie i Teplicach. A następnie była również w finale Pucharu Polski Kadetów w podwarszawskim Piasecznie. W finale przegrała z Aleksandrą Szulc (KS Judo Gwardia Koszalin). Z kolei 10 października Wiktoria Ślązok wywalczyła 2 lokatę podczas Otwartego Pucharu Europy Kadetów w Szczyrku.
- Był to mój drugi Puchar Europy, w zawodach tej rangi debiutowałam w połowie lutego w hiszpańskiej Fuengiroli, gdzie wygrałam pierwszą walkę i drugą przegrałam. W Szczyrku w decydującym pojedynku przegrałam z Aleksandrą Szulc. Ola jest starszą i bardziej doświadczoną judoczką, a przegrana z taką zawodniczką mobilizuje mnie do jeszcze większej pracy nad sobą. Po raz trzeci w krótkim odstępie czasu spotkałam się z Olą Szulc w półfinale Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży – Mistrzostw Polski Kadetów w Zamościu – przyznała zawodniczka GKS Czarni Bytom, brązowa medalistka OOM.
W 3 miesiące Wiktoria Ślązok zdobyła sześć medali, ale również sporo cennego doświadczenia. Z tygodnia na tydzień rozwija się jej kariera sportowa.
- Moje jesienne występy oceniam dobrze, stoczyłam łącznie około 30 walk, z których wygrałam 25. Najbardziej zadowolona jestem z występów w Pucharze Polski Kadetów i Mistrzostwach Polski Młodzików. Ciągle coś poprawiam, ale w ostatnim czasie uważam, że najbardziej poprawiłam się technicznie – oceniła młoda zawodniczka.
Wiktoria Ślązok trenuje judo od 5. roku życia i jest wychowanką Czarnych Bytom. – Pracowałam z wieloma trenerami, każdy z nich miał duży wpływ na moje judo i każdego dobrze wspominam. Aktualnie moimi trenerami są Krzysztof Gadacz i Eugeniusz Misztal – dodała uczennica 2 klasy V liceum ogólnokształcącego imienia Kamili Skolimowskiej w Bytomiu.