- Kilka razy byłem już blisko podium, ale zawsze brakowało kropki nad „i”. Dlatego tak bardzo cieszę się ze zdobycia pierwszego medalu na European Open, czyli Pucharze Świata – mówi Ksawery Morka (-73kg), który zajął 3 lokatę w Sarajewie.
Judoka klubu UKJ Ryś Warszawa sprawił sobie prezent na 26 urodziny przypadające w poniedziałek 14 lutego. – Wcześniej nie zdarzyła mi się taka sytuacja – stwierdził zawodnik, który w stolicy Bośni i Hercegowiny pokonał 4 przeciwników. Brązowy krążek wywalczyła również Sandra Lickun (-78kg).
- Rywal z Turcji był wyżej sklasyfikowany ode mnie i tylko z nim walczyłem wcześniej na campie w Antalyi w Turcji. A co do nowych przepisów, interpretację zostawiam sędziom, moje judo nie zmieniło się wcale – dodał reprezentant Polski.
Ksawery Morka wygrał w Sarajewie z Niemcem Kilianem Ochsem, Bułgarem Yavorem Mikhaylovem, Francuzem Alexandre Mariacem i Czarnogórcem Petarem Klikovacem, a przegrał tylko w walce o półfinał z Turkiem Bayramem Kandemirem.
- Wszystkie zwycięstwa odniosłem dzięki punktom zdobytym na takie techniki, jak obi-tori-gaeshi, ippon-seoi-nage, tai-otoshi i yoko-tomoe-nage. Także można powiedzieć, że trochę podrzucałem – powiedział brązowy medalista.
W ostatni weekend lutego Ksawery Morka wystartuje w European Open w Warszawie, gdzie w 2020 roku zajął 5 miejsce. Za sprawą czterech wygranych walk był już w półfinale, a następnie doznał dwóch porażek.
- Do tegorocznego Turnieju Warszawskiego przystąpię z nastawieniem, że jestem dobrze przygotowany i jestem w stanie wygrywać. Chcę się bić. A że turniej odbywa się w moim rodzinnym mieście to tylko dodatkowa przyjemność tam startować – dodał uczestnik Mistrzostw Europy Seniorów w Pradze w 2020 roku.