POLSKI ZWIĄZEK JUDO

rok założenia 1957

Jesteś tutaj

Marcin Kowalski: do Ekwadoru jechałem po medal

- Do Ekwadoru jechałem po medal, wiedziałem, że jestem w światowej czołówce – mówi Marcin Kowalski (Lemur Warszawa), który wywalczył brązowy krążek na Mistrzostwach Świata Juniorów w Guayaquil w wadze -73kg.

Reprezentant Polski wygrał eliminacjach z Ekwadorczykiem Pedro Espinozą i Azerem Vusalem Galandarzade oraz w repesażu z Marokańczykiem Hassanem Doukkali i o brąz z Gruzinem Kote Kapanadze. Jedynie w ćwierćfinale przegrał z Węgrem Danielem Szegedi.

- Nigdy przed turniejami nie sprawdzam losowania, a z żadnym z moich przeciwników nie walczyłem wcześniej na zawodach. Jednak z spotykałem się z nimi na campach, między innymi w Turcji – powiedział Marcin Kowalski, który za miesiąc będzie obchodził 20 urodziny.

W Ekwadorze kadrę narodową Biało-Czerwonych reprezentowali Marcin Kowalski, Katarzyna Sobierajska (-70kg, Judo Pohl Przemęt) – 5 miejsce i Michał Jędrzejewski (-100kg, Wybrzeże Gdańsk).

- W tym sezonie zdobyłem dwa srebrne medale na Pucharach Europy w Grecji oraz Bośni i Hercegowinie, zaliczyłem kilka międzynarodowych campów i bardzo mocno przetrenowałem okres przygotowawczy. W debiucie w Mistrzostwach Świata Juniorów nic i nikt mnie nie zaskoczył, ponieważ – jak mówiłem wcześniej - walczyłem z seniorską czołówką światową – dodał judoka, który na co dzień pracuje ze sztabem szkoleniowym UKJ Lemur, na czele z Mariuszem Rowickim, a na zgrupowaniach korzystał z cennych wskazówek trenerów reprezentacji Marka Kręcielewskiego, Rashada Hasanova i Jacka Kowalskiego.

Opisując turniej w Ameryce Południowej, Marcin Kowalski podkreślił: - Każda walka była dla mnie tą najważniejszą, o złoty medal. Byłem skupiony i pewny siebie. Moją siłą był trener klubowy, który pojechał ze mną do Ekwadoru i przygotowywał taktykę przed każdym pojedynkiem.

Marcin Kowalski przyznał także, że nie odczuwał presji związanej ze startem w zawodach rangi MŚJ. - Jedynie chwilę się stresowałem po obudzeniu w dzień turnieju. Później już było tylko z górki. Ekwadoru za dużo nie zobaczyłem, gdyż obowiązywała bańka w hotelu. Atmosfera była przyjemna, a organizatorzy bardzo mili.

W połowie września polscy juniorzy rywalizować będą w Mistrzostwach Europy w Czechach. Tymi zawodami rocznik 2002 zakończy występy w kategorii juniorów.