W trzech ostatnich startach w Pucharze Europy Kadetów, Jakub Kurowski (-60kg) zdobył dwa złote medale i jeden srebrny. - Przepisem na sukces jest ciężka praca i determinacja – mówi 16-letni judoka klubu Janosik Bielsko-Biała.
Poprzedni rok zakończył zwycięstwem w Pucharze Europy w Berlinie i 2 miejscem w Gyor, a nowy zaczął triumfem w Fuengiroli.
- Na razie nie myślę o tegorocznych Mistrzostwach Świata i Europy, na ten moment skupiam się na mocnych treningach oraz nadchodzących turniejach w Słowacji, Poznaniu, Bielsku-Białej i na Litwie. Chcę zdobywać medale w kadetach i juniorach – powiedział Jakub Kurowski.
Opowiadając o sukcesie w PE w Hiszpanii, przyznał: - Z żadnym z pięciu rywali nie walczyłem, widziałem ich na innych pucharach. W pierwszej walce rzuciłem na uchi-mate na waza-ari, potem na o-goshi. W drugiej wygrałem na sankaku-jime oraz w trzeciej rzuciłem 2-krotnie na uchi mate. W finale biłem się z Włochem Thomasem Palillo, rzuciłem na o-goshi na wazari i dociągnąłem pojedynek do końca – stwierdził reprezentant Polski.
Najdłuższy był półfinał, trwający 6 minut z Francuzem Ziyadem El Rhabą. - W dogrywce Francuz wszedł w uchi mate i został zdyskwalifikowany za pikowanie na głowę – dodał.
Jakuba Kurowskiego czekają także wspomniane juniorskie sprawdziany międzynarodowe. - Taki jest plan na pierwsze półrocze. Zobaczymy, co dalej. Od trenerów kadry zależy, kogo wybiorą na Młodzieżowe ME w Pile, bowiem jest wielu dobrych zawodników w juniorach w mojej wadze.
W tym roku judoka Janosika był najlepszy także w Pucharze Polski Kadetów w Piasecznie. Kuba Kurowski błyskawicznie wygrał 4 z 5 walk, w tym finałową z Pawłem Świtałą z Czarnych Bytom.
