- Na Mistrzostwa Świata jadę z nastawieniem, aby dać z siebie wszystko. Najważniejsze jest stoczenie jak najlepszych walk, a wtedy wynik przyjdzie sam – mówi Zuzanna Banaszewska (+70kg) przed najważniejszym tegorocznym turniejem kadetów.
Zawody odbędą się od 28 sierpnia do 1 września w Limie, peruwiańskiej stolicy.
Już rok temu Zuzanna Banaszewska zdobyła medal MŚ, brązowy podczas zawodów w Zagrzebiu. – Bardzo dobrze wspominam swój debiut w Mistrzostwach Świata. Wygrałam 4 z 5 pojedynków i wywalczyłam pierwszy medal z imprezy mistrzowskiej – powiedziała zawodniczka Klubu Judo Lemur Warszawa.
W tym roku utalentowana judoczka została Mistrzynią Europy w Sofii, gdzie triumfowała we wszystkich 4 walkach.
- W ostatniej części przygotowań do MŚ w Peru skupiam się na treningach szybkościowych oraz pracy nad swoimi najmocniejszymi stronami – stwierdziła Zuzanna Banaszewska.
Podopieczna trenerów Mariusza Rowickiego (klub) i Tomasza Jopka (kadra narodowa) rozstawiona jest z numerem 1 w czempionacie globu kadetów.
- Na liście startowej są zawodniczki, z którymi już miałam okazję się zmierzyć. Jednak są też rywalki, z którymi nie walczyłam. Każda walka to nowe wyzwanie i nie można nikogo lekceważyć – uważa reprezentantka Polski.
Czy pewnego rodzaju wyzwaniem będzie różnica czasu wynosząca 7 godzin. Jeśli w Peru będzie 10:00, to w Polsce 17:00. - Nigdy nie startowałam w podobnym miejscu, natomiast mam nadzieję, że różnica czasu nie będzie dla mnie przeszkodą. Wylatujemy dużo wcześniej i będę miała czas na zaklimatyzowanie się. Żadnego talizmanu czy szczęśliwej rzeczy nie zabieram, po prostu wierzę w siebie i swoje umiejętności - dodała Zuzanna Banaszewska.
