Po zajęciu 5 miejsca w Mistrzostwach Świata Kadetów 2022, Karolina Siennicka (UKS Safari 152 Warszawa) wywalczyła brąz podczas Mistrzostw Świata Juniorów. – To medal, który przyniósł mi wiele radości – mówi reprezentantka Polski.
W turnieju w Duszanbe 19-letnia Karolina Siennicka (ur. 11 lutego 2005 roku) dotarła do półfinału kategorii -57kg, w którym przegrała na waza-ari z Chinką Tao Yuying. Z kolei w walce o brąz pokonała Hiszpankę Adrianę Saez Hevię.
- Pojedynek półfinałowy zaczęłam dość mocno, więcej atakowałam, ale niestety spadłam na bok i przeciwniczka dostała waza-ari. Na odrobienie została mi 70 sekund, więc ani to mało ani dużo. Z pewnością była to przeciwniczka do pokonania, więc jest nad czym pracować – powiedziała Karolina Siennicka po zawodach w Tadżykistanie.
We wcześniejszych walkach Polka wygrała z Rumunką Vanessą Toleą, Włoszką Michelą Terranovą i Azerką Fidan Alizadą. Z tej grupy przeciwniczek, wcześniej walczyła z Toleą i Alizadą.
- Rumuńska judoczka została zdyskwalifikowana, z Włoszką Terranovą wygrałam przez 2 waza-ari, a z zawodniczką z Azerbejdżanu, aktualną Mistrzynią Europy Fidan Alizada, przez osoto-makikomi – przyznała Karolina Siennicka.
Jak oceniła, przełomowym zwycięstwem było zwycięstwo - o wejście do ćwierćfinału - ze swoją rówieśniczką Michelą Terranovą (Włoszka jest starsza o niecałe 2 tygodnie – red.), brązową medalistką niedawnych Mistrzostw Europy Juniorów w Tallinnie.
- Od tej walki zależało, czy walczę dalej czy nie. Udało mi się wykonać widowiskowe rzuty – stwierdziła reprezentantka Biało-Czerwonych.
Opowiadając o Duszanbe, Karolina Siennicka mówiła: - W stolicy jest ładnie, bardzo monumentalne, ale zarazem piękne budynki. Niestety, jak się wyjedzie trochę za samo centrum to już widać, że ludzie raczej mieszkają tu w biedzie. Różnice to z pewnością odmienna kultura, raczej żadna mieszkanka tego kraju nie chodzi w krótkich spodenkach, a jest tutaj naprawdę ciepło, bo obecnie 30 stopni Celsjusza. Zabrania im tego religia, więc wiele osób ze zdziwionym wzrokiem patrzyło na mnie i moje koleżanki z kadry, co nie było przyjemne. Bardzo podoba mi się to jak tutejsi mieszkańcy interesują się judo, na hali była taka atmosfera, jakiej nigdy nie przeżyłam, przychodziły tłumy ludzi. Dopingowali nie tylko swoich zawodników z Tadżykistanu, mi po wygraniu walki również krzyczeli "Polska! Polska!", więc byłoby super gdyby jakoś udało się zachęcić Polaków do oglądania judo.