POLSKI ZWIĄZEK JUDO

rok założenia 1957

Jesteś tutaj

Agata Perenc - rzutem na taśmę przypomniałam o sobie

Pierwszy raz w karierze Agata Perenc (-52kg) wygrała zawody European Open, czyli Pucharu Świata. - Rzutem na taśmę przypomniałam o sobie - mówi judoczka, która ma szansę na start w Mistrzostwach Świata w Budapeszcie.

W zawodach w Bukareszcie zawodniczka Polonii Rybnik rozstawiona była z nr 3. Walczyła wspaniale, wygrywała walkę za walkę i ostatecznie sięgnęła po złoto. Nigdy wcześniej nie stała na najwyższym stopniu podium w turnieju międzynarodowym seniorek.

- Dlatego bardzo ucieszył mnie ten sukces, dodatkowo pod wodzą nowych trenerów reprezentacji Mariana Tałaja i Łukasza Błacha. Wielką radość sprawiła mi możliwość odsłuchania specjalnie dla mnie Mazurka Dąbrowskiego. Wcześniej hymn był grany za zwycięstwo w Drużynowych Mistrzostwach Europy, ale wiadomo, że turniej indywidualny, to co innego niż drużynowy - powiedziała Agata Perenc.

Poprzedni medal w zawodach seniorskich wywalczyła w maju 2016 roku - to było brąz podczas Grand Prix w Ałma-Acie w Kazachstanie.

- W Rumunii stoczyłam 4 pojedynki, najtrudniejszy był półfinał z silną fizycznie Niemką Nordmeyer. Trenerzy bardzo dobrze nastawili mnie taktycznie, wyłączyłam jej najmocniejsze strony i wygrałam. A w finale z Włoszką Pierucci wiedziałam, że nie mogę przegrać, że nie odbierze mi tego upragnionego złota - mówi judoczka, która awansowała z 63 na 51 miejsce w rankingu światowym.

W klasyfikacji kategorii wagowej -52kg na 26 pozycji sklasyfikowana jest Karolina Pieńkowska. Z pewnością obie te zawodniczki mają szansę na udział w Mistrzostwach Świata na Węgrzech. Do tej pory tak pechowo się składało, że Agata Perenc łapała poważne kontuzje i nie mogła startować w tej imprezie.

- Obecnie jestem po bardzo dobrym zgrupowaniu w Zakopanem i czułam się świetnie w Bukareszcie. Teraz jedziemy na camp do Poreczu w Chorwacji, a potem albo start kontrolny w Pucharze Europy w Niemczech albo w European Open na Białorusi - dodała.