POLSKI ZWIĄZEK JUDO

rok założenia 1957

Jesteś tutaj

Patryk Wawrzyczek - być może odłożenie Igrzysk to również szansa dla mnie

- Być może odłożenie Igrzysk na 2021 rok to również szansa dla mnie, żeby spróbować jeszcze raz na spokojnie podjąć walkę o udział w zawodach olimpijskich - mówi mieszkający w Tokio Mistrz Polski w wadze -66kg Patryk Wawrzyczek (PTS Janosik Bielsko-Biała).

Z powodu pandemii koronawirusa zaplanowane w dniach 24 lipca – 9 sierpnia igrzyska w Tokio zostały przesunięte na 2021 rok. Dokładnej daty jeszcze nie podano.

- Być może odłożenie Igrzysk na 2021 rok to również szansa dla mnie, żeby spróbować jeszcze raz na spokojnie podjąć walkę o udział w zawodach olimpijskich. Na dziś nie mam kwalifikacji, więc musiałbym zgromadzić sporo punktów w maju i czerwcu. A tak walka zacznie się niemal od początku – powiedział Patryk Wawrzyczek, który na liście olimpijskiej zajmuje 54. miejsce z dorobkiem 895 punktów. Do będącego na ostatniej, premiowanej pozycji Kanadyjczyka Jacoba Valois traci 600 „oczek”, co przekłada się na jeden finał w Grand Slam lub Grand Prix.

Niemal wszyscy judocy na świecie nie mają możliwości trenowania w klubach i reprezentacjach, nie są organizowane zgrupowania itd. Rozgrywanie turniejów międzynarodowych zawieszono na razie do końca kwietnia. A jak wygląda sytuacja w japońskim judo?

- Z tego co wiem, treningi odbywają się w miarę normalnie, tak jak przed wybuchem epidemii. Szkolenie prowadzone jest w zamkniętych dla obcokrajowców ośrodkach. Osobiście miałbym możliwość treningów na jednym z uniwersytetów, jednak dla bezpieczeństwa mojej rodziny zrezygnowałem z treningów judo w tym okresie. Ćwiczę głównie na siłowni, najpierw bardzo wcześnie rano, kiedy praktycznie nie ma ludzi, i potem późnym południem. Wtedy też jest niewiele osób – stwierdził reprezentant biało-czerwonych.

W Polsce reprezentuje on barwy Podbeskidzkiego Towarzystwa Sportowego Janosik Bielsko-Biała i w jego barwach jesienią ubiegłego roku wywalczył tytuł mistrza kraju w wadze do 66 kg. W finale turnieju w Rybniku w zaledwie 12 sekund pokonał Łukasza Golusa z Czarnych Bytom.

Patryk Wawrzyczek podkreślił, że sytuacja na świecie „to nie żarty”, tymczasem z jego informacji wynika, że na treningach w Japonii jest nawet po 30-40 osób na jednej sali.

- Dlatego powtarzam, że trenowanie z nimi byłoby z mojej strony nieodpowiedzialne i narażałbym swoją rodzinę na zarażenie – dodał Polak, którego partnerka jest Japonką. – Poza tym uważam, że zachowanie wielu Japończyków jest nieodpowiedzialne. Wszystko jest pootwierana, normalnie działa. Chyba w niektórych prefekturach zamknięte pozostają szkoły podstawowe. Moim zdaniem to jak funkcjonują niektórzy ludzie w Japonii sprawia, że droga do skutecznego pokonania wirusa się wydłuży – podsumował brązowy medalista Mistrzostw Europy Juniorów z 2015 roku.

W kategorii seniorów Patryk Wawrzyczek zajął m.in. drugie miejsce w Pucharze Świata w Estonii w 2016 roku i trzecie w Katowicach w 2017. W ubiegłym roku podczas mistrzostw świata w Tokio pokonał trzech rywali, a dopiero w walce o ćwierćfinał przegrał z Mołdawianinem Denisem Vieru, późniejszym brązowym medalistą.