- Na szkolną ocenę „5” zabrakło zwycięskiego finału – mówi Paulina Dziopa (-78kg), srebrna medalistka Pucharu Europy w Sarajewie. Drugie miejsce zajęli także Wiktoria Lis (+78kg), Oleksii Lysenko (-100kg) i Wojciech Kordyalik (+100kg), a 3 lokatę - Paulina Szlachta (-48kg), Klaudia Cieślik (-52kg), Michał Jędrzejewski (-100kg) i Nikodem Kubiak (-100kg).
Paulina Dziopa z GKS Czarni Bytom miała same przeciwniczki z Bałkanów – w eliminacjach wygrała z Mariją Sukić z Bośni i Hercegowiny, w ćwierćfinale z Serbką Milicą Cvijić i w półfinale z Chorwatką Leą Gobec.
- Nie znałam swoich rywalek, nie chciałam wiedzieć kto startuje, jak i również nie chciałam znać swojego losowania. Ale ciekawość wzięła górę, więc poprosiłam trenera Marka Słyka żeby spojrzał i ocenił „drabinkę”. Jego zdaniem losowanie było dobre i tak też później się okazało – powiedziała Paulina Dziopa.
Oceniając poszczególne walki, dodała: - W pierwszej prowadziłam na waza-ari i dopełniłam sukces następnym rzutem ocenionym także na waza-ari. W ćwierćfinale rywalizowałam z dosyć wysoką judoczką, ale weszłam w morote seoi-nage z kolan, gdzie później wykończyłam akcję w parterze. Z kolei półfinał został zakończony przeze mnie poprzez wykonanie ataków na sode, które zostały ocenione na waza-ari.
Była Mistrz Polski Seniorek w wadze -78kg w finale przegrała ze Słowenką Metką Lobnik.
- Pojedynek o złoty medal był do wygrania, niestety popełniłam kilka błędów. Na początku wygrywałam na waza-ari, później wspomniane błędy sprawiły, że ostatecznie przegrałam. Jedyne co mogę to wyciągnąć wnioski z całych zawodów, nie tylko walki finałowej, i podziękować trenerowi Markowi Słykowi, dzięki któremu zdobyłam medal, rodzinie za ogromne wsparcie, klubowi oraz kadrze dopingujące mnie głośno na trybunach – przyznała Paulina Dziopa.
