POLSKI ZWIĄZEK JUDO

rok założenia 1957

Jesteś tutaj

Paweł Drzymał: medal zastrzykiem motywacji w walce o Igrzyska

- Srebrny medal jest zastrzykiem motywacji do dalszej walki o Igrzyska Olimpijskie w Paryżu – mówi Paweł Drzymał (-81kg) po sukcesie w Grand Prix Austrii. Judoka Czarnych Bytom wygrał 5 z 6 pojedynków.

Reprezentant Polski kolejno wygrał z Medicksonem Del Orbe Cortorrealem z Dominikany, Węgrem Atillą Ungvarim, Czechem Adamem Kopeckym, Hiszpanem Alfonso Urquiza Solana i Japończykiem Joji Togo.

Jak wyglądał przebieg poszczególnych walk? Opowiada Paweł Drzymał: - W pierwszej walce wykonałem seoi-nage z kolan i seoi-otoshi na wazari, a następnie sumi-gaeshi na drugie wazari. Ungvariego rzuciłem osoto-otoshi na ippon. Z Czechem sytuacja wyglądała następująco - seoi-nage z kolan/ seoi-otoshi na wazari i kontra przed osoto-gari na ippon. W ćwierćfinale dwa wazari po osoto-gari i tomoe-nage. W półfinale Japończyk dostał dyskwalifikację.

Z grona wyżej wymienionych rywali najwyżej w rankingu światowym był Atilla Ungvari – 15 miejsce (obecnie 16).

- Z Węgrem stoczyłem najlepszy pojedynek. Przeciwnik dobrze walczy o uchwyt, a ja w tym elemencie jeszcze muszę sporo poprawić. Wiedziałem jak udało mi się go zaskoczyć podczas walk sparingowych i tej samej akcji spróbowałem na zawodach – stwierdził Paweł Drzymał.

Polak w finale przegrał z Włochem Antonio Esposito, który w klasyfikacji IJF awansował z 19 na 13 pozycję. Paweł Drzymał przesunął się z 50 na 40 lokatę.

- Od dłuższego czasu oczekiwałem po prostu walki na miarę swoich możliwości. Srebro Grand Prix jest miłym zaskoczeniem. Poradziłem sobie ze stresem i presją, które paraliżują mnie podczas zawodów od dłuższego czasu. Przygotowania także okazały się udane, czułem się bardzo dobrze w dniu zawodów – podsumował Paweł Drzymał.

- Zbędne myśli nie zaprzątały mi głowy, dałem się ponieść walce, a ataki były skuteczne – dodał.