- Stawiam plus przy nazwiskach Kingi Wolszczak i Arlety Podolak, wierząc, że im dalej w sezon, tym lepiej będą wyglądały walki z udziałem wszystkich kadrowiczek – mówi Paweł Zagrodnik, trener reprezentacji Polski po turnieju Grand Prix w Almadzie.
W Portugalii Kinga Wolszczak (+78kg) zajęła 7 lokatę. Również 2 walki wygrała Arleta Podolak, ale nie udało jej się awansować do najlepszej ósemki. Zaczęła turniej od 1/32 finału.
- Nowy sezon Kinga zaczęła niezłym występem i to ważne. Słabszą miała końcówkę poprzedniego roku. Dlatego dobrze było zobaczyć progres w jej pojedynkach. Troszkę się przełamała, zaczęła wygrywać z lepszymi zawodniczkami, jak 23 na świecie Algierką Asselah. A niedosyt polega na tym, że chcemy medali, a nie 7 czy 5 miejsc – powiedział trener Paweł Zagrodnik.
Kinga Wolszczak miała bilans pojedynków 2-2. - Przegrane walki pokazują, nad czym musi pracować. Nie pasują jej lżejsze rywalki, które dużo się ruszają oraz szarpią. Musi sobie z takimi radzić i uczyć się jak z nimi zwyciężać. Pamiętajmy też, że Kinga jest młodą zawodniczką i jak nabierze doświadczenia, a także pewności siebie to będzie coraz mocniejsza w międzynarodowej rywalizacji – dodał szkoleniowiec.
Arleta Podolak pokonała po 4 minutach Zouleihę Dabonne z Wybrzeża Kości Słoniowej oraz po 36 sekundach Portugalkę Teresę Trindade, zaś przegrała w dogrywce z Serbką Maricą Perisić o wejście do ósemki.
Jedną z porażek Kinga Wolszczak poniosła z Serbką Milicą Żabić.
- W dość fajny sposób Arleta wygrała dwie walki, zaś z Perisić stoczyła pojedynek na bardzo wysokim poziomie. Na moment zdecydowała o zmianie na uchwycie, co serbska przeciwniczka wykorzystała. Uważam, że Podolak mogła dojść do strefy medalowej. Jestem zadowolony z jej pojedynków – ocenił trener Paweł Zagrodnik.
W GP w Almadzie startowały także Julia Kowalczyk (-57kg), Katarzyna Sobierajska (-70kg), Urszula Hofman (-70kg), ale ze względów zdrowotnych z zawodów wycofała się Aleksandra Kaleta (-52kg).
- Wiele jest do poprawy i do zrobienia. Nasze judoczki mają mało walk międzynarodowych na początku roku. Muszą swoje nawalczyć. Co prawda byliśmy na zgrupowaniu w Birmingham, ale to nie wystarczyło – mówił Paweł Zagrodnik, 5 judoka Igrzysk Olimpijskich w Londynie.