POLSKI ZWIĄZEK JUDO

rok założenia 1957

Jesteś tutaj

PE Kadetów w Bielsku-Białej: Szymon Szulik – mam duże szanse na kolejny medal

- Czuję się bardzo dobrze i sądzę, że mam duże szanse na medal w Bielsku-Białej – mówi Szymon Szulik (-66kg), który w ostatnich tygodniach 2-krotnie stanął na podium Pucharu Europy Kadetów, wywalczył złoto w Zagrzebiu i brąz w Teplicach. Zawody tej rangi w Polsce odbędą się w dniach 20-21 maja.

Po zwycięstwie w Chorwacji, Szymon Szulik (Polonia Rybnik) pojechał na zgrupowanie do Gruzji. Po nim sięgnął po wspomniany brąz w Czechach, a następnie triumfował w Mistrzostwach Polski Kadetów w Koszalinie. W tych dwóch turniejach łącznie wygrał 10 z 11 walk.

- Bardzo podobała mi się atmosfera na treningach w Gruzji, wszyscy na każdych zajęciach dawali z siebie wszystko. Nauczyłem się kilku nowych technik, jak i obron, przede wszystkim trochę poduczyłem się ich stylu – powiedział Szymon Szulik.

- Oczywiście efekty są widoczne, na pewno psychicznie czuję się lepiej jeśli ktoś chce walczyć ze mną w kontakcie – dodał.

W Ogólnopolskiej Olimpiadzie Młodzieży – MP Kadetów odniósł 4 zwycięstwa. Pierwsza walka zakończyła się w regulaminowym czasie, pozostałe rozstrzygnął na swoją korzyść przed czasem.

- Pierwszy pojedynek w Koszalinie można zaliczyć do najbardziej wymagających, ponieważ był najdłuższy, lecz reszta nie odbiegała od niego za bardzo. Starałem się robić to, co umiem, trzy walki wygrałem w stójce, jedną w parterze – przyznał Szymon Szulik.

Przed nim kolejne wyzwania sportowe – Puchar Europy w Azerbejdżanie w ten weekend, a za 2 tygodnie w Bielsku-Białej. Do turnieju w Polsce już zostało zgłoszonych ponad 800 osób, w tym 96 w kategorii -66kg. Na liście startowej jest m.in. Gruzin Giorgi Givishvili, z którym przegrał w ćwierćfinale w Teplicach.

- Walczyłem z tym przeciwnikiem już w zeszłym roku w słoweńskim mieście Koper. Niestety poniosłem porażkę, ale mam nadzieję, że w najbliższym czasie zrewanżuję się Givishvilemu. Z kolei o brąz w Czechach walczyłem z Brytyjczykiem Iraklim Goginashvilim, który po raz 3 musiał uznać moja wyższość – stwierdził reprezentant Polski.