- To mój pierwszy złoty medal w Pucharze Europy, a usłyszeć hymn Polski - Mazurka Dąbrowskiego to super sprawa - mówi Sebastian Ołdak, zwycięzca kategorii -90kg podczas juniorskich zawodów w Gdyni.
Biało-Czerwoni w hali Arena Gdynia wywalczyli 7 medali. W finale była też Paulina Dziopa (+78kg), ale ostatecznie zajęła 2 miejsce.
- Przede wszystkim chciałem dobrze powalczyć, a wynik nie był jakiś ważny. W tym sezonie wywalczyłem już brązowy medal podczas PE Juniorów w Sarajewie i mam zapewnioną kwalifikację na wrześniowe Mistrzostwa Europy w Bułgarii - powiedział Sebastian Ołdak (Arcus Warszawa), zajmujący dotychczas 40 miejsce na liście światowej.
19-letni polski judoka wygrał kolejno z Holendrem Ralphem Hoogeboomem, w ćwierćfinale z Francuzem Sofiane Amer Ait Mohamedem, w półfinale z brązowym medalistą Mistrzostw Świata Kadetów z 2015 roku Białorusinem Antonem Sachylovichem i w finale z Holendrem Raymonem De Vosem.
- Jedna walkę w Gdyni wygrałem na soei nage, inną na kosoto gari, zaś dwie pozostałe w parterze przez duszenie. Co do rywali - pokonałem już wcześniej Antona Sachylovicha i Ralpha Hoogebooma. Dwóch pozostałych przeciwników nie znałem. Białorusina tym razem udusiłem w pierwszej akcji, znacznie trudniejszy był pojedynek pierwszej rundy z Holendrem - ocenił Sebastian Ołdak.
W 2016 roku zawodnik z Warszawy zdobył aż 3 medale PE Kadetów, w tym srebro w Berlinie. W poprzednim sezonie w najlepszym starcie był 7 w juniorach w Kownie, zaś w tym roku odnosi już większe sukcesy, co jest dobrym prognostykiem przed imprezami mistrzowskimi. W Gdyni wygrał 3 pojedynki z rywalami starszymi od siebie, a jedynym rówieśnikiem był Białorusin.
W wadze -90kg w Gdynia Arena startowali też inni reprezentanci Polski. Wojciech Punda zajął 9 miejsce. Startowało 21 zawodników.
