POLSKI ZWIĄZEK JUDO

rok założenia 1957

Jesteś tutaj

Puchar Europy Kadetów: Magdalena Schenk - jestem w stanie walczyć na arenach międzynarodowych

- Mam zamiar pokazać, że jestem w stanie rywalizować na arenach międzynarodowych tak samo jak walczę w Polsce, a nawet lepiej – mówi Magdalena Schenk (-63kg), Mistrzyni Polski Kadetów, przed Pucharem Europy w tej kategorii wiekowej w Bielsku-Białej.

Od jesieni 2023 roku judoczka Czarnych Bytom zajęła 3, 5 i 7 miejsce w zagranicznych PE (Niemcy, Chorwacja, Węgry).

- Zdobycie medalu w Bielsku-Białej (18-19 maja) z pewnością zapewni mi kwalifikację na Mistrzostwa Europy, natomiast decyzja o tym kto pojedzie należy już do trenera kadry narodowej. Dlatego też nie przejmuję się tym, by nie dodawać sobie zbędnej nadmiernej presji – powiedziała Magdalena Schenk.

W Pucharze Europy Kadetów zadebiutowała rok temu przed własną publicznością w Bielsku-Białej. Potem walczyła już tylko poza naszym krajem i odniosła 12 zwycięstw w 20 pojedynkach.

- Moje oczekiwania są - jak u każdego sportowca - wysokie. Ciężko pracuję, więc wiem, że jestem w stanie zdobyć złoty medal. Rok temu to był mój pierwszy start na Pucharze Europy, co wiązało się z ogromnym stresem. Przegrałam walkę, ale dzięki niej wyciągnęłam wiele wniosków i poszłam do przodu, powoli rozwijając się coraz bardziej – stwierdziła zawodniczka Czarnych.

Od tego czasu Magdalena Schenk zebrała mnóstwo doświadczenie. - Wiadomo, stres dalej występuje, ale tylko w dobrym znaczeniu, czuję ogromny progres w moim judo oraz większy spokój. Co chciałabym poprawić bądź zmienić w porównaniu do ubiegłorocznej walki z Serbką Dunją Vukicević? Myślę, że już skorygowałam to co głównie zaważyło o mojej przegranej, oczywiście dalej nad tym pracuję, bo tak jak wspomniałam wcześniej głównie to był stres, nad którym nie mogłam zapanować. Na szczęście już to mam w miarę przepracowane i nie sprawia mi to już tak ogromnego problemu. Moje judo dalej się rozwija, więc wiadomo, że muszę jeszcze nad wieloma rzeczami popracować. Ale jak już miałambym coś wymienić nad czym muszę jeszcze popracować to zdecydowanie głowa i nastawienie przed walką, ponieważ występują u mnie często różnego rodzaju wahania.

W niedawnych MP w Trzebnicy – Ogólnopolskiej Olimpiadzie Młodzieży, Magdalena Schenk pokonała 4 rywali, w tym półfinale Amelię Ptasińską i finale Hannę Zaitsevą.

- W pierwszej walce już po minucie rzuciłam przeciwniczkę na waza-ari, a w następnej akcji na ippon seoi nage. Ćwiećfinał zakończyam w mniej niż minutę poprzez zapięte trzymanie po mojej akcji. Półfinał z Amelią Ptasińską był bardzo wyrównany, natomiast zachowałam spokój i udało mi się wpiąć sankaku, które później przekręciłam do trzymania oraz przeszłam dzięki niemu do finału – podkreśliła Magdalena Schenk.

Rok temu w finale MP przegrała w finale z koleżanką klubową Magdą Glubiak. Tym razem Magdalena Schenk była bezkonkurencyjna.

- Amelka Ptasińska jest bardzo dobrą zawodniczką, z którą zawsze toczę bardzo mocne walki. Wyglądają one różnie, potrafiłyśmy walczyć po kilkanaście minut, a czasem trwały po kilkadziesiąt sekund, raz wygrywała ona, a raz ja. Zwycięstwo zależy od przygotowania i nastawienia, myślę, że obie szukamy na siebie jakiegoś sposobu, dlatego nasze walki są zawsze tak zacięte. A co do finału, był zakręcony oraz bardzo emocjonalny. Omal nie przegrałam, lecz sędziowie skorygowali błąd i walka toczyła się dalej W połowie walki weszłam w rzut kouchi makkikomi, moja przeciwniczka chciała mnie odkręcić, lecz wykorzystałam resztki sił i elastyczności, by to jednak ona dotknęła plecami maty. Pierwszy raz zostałam Mistrzynią Polski – mówiła Magdalena Schenk.