- Bardzo ciężko jest się przebić na Pucharach Europy, ale liczę, że sięgnę po medal przed własną publicznością w Bielsku-Białej (18-19 maja). Wiem, że mnie na to stać – mówi Paweł Świtała, Wicemistrz Polski Kadetów w kategorii -60kg.
- Z pewnością potrzebuję więcej szczęścia w losowaniu. Już 6-krotnie startowałem w Pucharze Europy, więc mam doświadczenie w postaci kilkunastu walk – powiedział judoka GKS Czarni Bytom.
Poprzednio w PE Kadetów Paweł Świtała rywalizował w Bielsku-Białej (2022-23) oraz w Czechach, Niemczech, Chorwacji i na Węgrzech.
- Do najlepszych pojedynków zaliczam m.in. z Austriakiem Matteo Gruberem, którego w 1/16 finału w Gyor pokonałem w 8 sekund – przyznał.
Niedawno po raz 5 Paweł Świtała startował w Mistrzostwach Polski - wliczając Młodzików oraz Kadetów, czyli Ogólnopolską Olimpiadę Młodzieży. Każdy turniej kończył na podium.
- Zacząłem od MP Młodzików w wadze -46kg i brązowego medalu. Później rywalizowałem w kadetach w kat. -50kg i -55kg, a zaczynałem od walk z zawodnikami po 2 lata starszymi. Rok temu w Koszalinie wywalczyliśmy złoto klubowo. Z kolei w Trzebnicy po raz pierwszy awansowałem do finału indywidualnie – stwierdził Paweł Świtała.
W OOM 2024 pokonał m.in. Tomasza Śledzia (Arcus Warszawa), a walka trwała prawie… 14 (!) minut.
- To był ćwierćfinał i najdłuższy pojedynek jaki kiedykolwiek stoczyłem. Zwykle moje walki kończą się po minucie albo dwóch w golden score. Później miałem około 15-20 minut przerwy i w półfinale spotkałem się z Igorem Gabrielem (Polonia Rybnik). Ponownie potrzebna była dogrywka. Z kolei w finale z Kubą Kurowskim (Janosik Bielsko-Biała) zabrakło konsekwencji. Przegrałem z nim po raz 2 – dodał.
W tym sezonie Paweł Świtała kończy zmagania w kadetach. – Pojadę do Bielska-Białej z ambitnym nastawieniem, chcę zawalczyć jak najlepiej, a medal dałby mi kwalifikację na Mistrzostwa Europy w Bułgarii – mówi zawodnik, który judo trenuje od około 9 lat, a na co dzień uczęszcza do V Liceum Ogólnokształcące Mistrzostwa Sportowego im. Kamili Skolimowskiej w Bytomiu.
